Wczoraj na łamach naszego portalu pisaliśmy o bohaterach środowego meczu. Zapomnieliśmy dodać jednego, ale za to bardzo ważnego. Sudety grały przed fantastyczną publicznością, która w końcu zaczęła żyć tym co się dzieje na parkiecie. Wielu sympatyków nie pamięta już takiej atomosfery, która kiedyś panowała niemal w każdym spotkaniu. Koszykarzy wspierała nawet grupka kibiców, która skandowała - Władcy parkietów, to koszykarze Sudetów.
Kibiców wspierał także,dobrze znany jeleniogórskim kibicom - Jacek Ziobro, który "zaczarował" Spójnię tuż przed rozpoczęciem IV kwarty. Jeleniogórzanie wygrywali różnicą 7 punktów, ale każdy z kibiców wiedział, że o zwycięstwo będzie bardzo ciężko, z tego chociaż względu, że rywale rozkręcili się w trzeciej i zamierzali postawić wszystko na jedną kartę w ostatniej kwarcie. Wierni kibice modlili się i prosili o zwycięstwo, a gest Jacka Ziobro, który "zaczarowuje" drużynę przeciwną miał pomóc Sudetom w osiągnięciu sukcesu. Udało się. Prośby jeleniogórskich kibiców zostały spełnione....
Komentarze (3)
Propaganda, Propaganda i jeszcze raz Propaganda! Co to ma być, ja się pytam? Jacek Ziobro "zaczarował" Spójnię...? No może gdyby nie on to mecz byłby przegrany, niedługo będzie albo trenerem albo jakiś fizjoterapeutą naszych koszykarzy. Jak dla mnie porażka sezonu.
porażka sezonu to twoj wpis
Całkowicie popieram Amre. Ten Ziobro robi nie wiadomo kogo jeżeli chodzi o jeleniogórski basket. Najlepszym przykładem jest Gala SPARTAKUSA gdzie swoimi żenującymi żartami zanudził publiczność, a grą w meczu tylko się ośmieszył, a teraz wielki kibic Sudetów.
"Zaczarował Spójnię"..... błeheheheehehe niby co takiego zrobił?Na 100% nikt go nawet z tej drużyny nie poznał, a swoimi gestami tylko się ośmiesza.!