Inwestycyjny marazm w miastach i gminach

Elementem Rankingu Finansowego Gmin jest klasyfikacja samorządów pod względem udziału wydatków inwestycyjnych w wydatkach ogółem. Począwszy od 2013 r. w kolejnych latach udział inwestycji znacząco spadał, prawdopodobnie swoje minimum osiągając w 2016 r. Właśnie w tym roku wydatki inwestycyjne w porównaniu do poprzedzającego były niższe aż o 33 proc. A właśnie dane za ten rok posłużyły autorom opracowania do sporządzenia rankingu. Wydatki inwestycyjne nieco wzrosły w 2017 r. i zapewne znacznie w roku bieżącym. Ten ostatni wzrost, to cecha charakterystyczna dla roku wyborczego.
Porównując skalę wydatków inwestycyjnych jednostek samorządu terytorialnego trzeba wziąć pod uwagę, szczególny okres z którego pochodzą dane. Chodzi o dużą niepewność co do zasad pozyskiwania unijnych środków finansowych w nowej perspektywie. To na pewno wpłynęło na inwestycyjne zaangażowanie samorządów.
Co nie zmienia faktu, że wydatki inwestycyjne rzędu 2 – 5 proc. w odniesieniu do całości dochodów trudno uznać, za satysfakcjonujące. A gmin, które zdecydowały się na inwestycje w tak małej skali było w naszym regionie aż siedem. Poza rekordzistami, czyli Mysłakowicami i miastem Kamienna Góra (po 1,9 proc.) to także dysponująca przecież olbrzymimi dochodami Bogatynia (4,1), Kowary (4,2), miasto Zgorzelec (4,3), Świerzawa (4,7), i Siekierczyn (4,9). Co gorsza w większości tych gmin szczególnie kosztownych inwestycji nie prowadzono ani w latach poprzedzających, ani w roku następnym.
Zdecydowanym liderem, jeśli chodzi o wydatki inwestycyjne, okazała się Gromadka, gdzie w 2016 r. na przedsięwzięcia o takim charakterze wydano 22,3 proc. Sporo inwestowano tez w gminie Bolesławiec (18,9), Świeradowie, Zawidowie i Węglińcu (15,5 proc.).
Jelenia Góra, z wydatkami w 2016 r. rzędu 5,1 proc., inwestycyjnie nie imponuje. Porównywalne miasta, czyli Legnica i Wałbrzych wydały w tym czasie na inwestycje odpowiednio 9,0 i 11,6 swoich budżetów.