We wtorek przed zmrokiem funkcjonariusze prowadzili poszukiwania trzech osób, które weszły do lasów na terenie powiatu bolesławieckiego i nie były w stanie samodzielnie wyjść. Przed godz. 17.00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu otrzymał zgłoszenia w tej sprawie.
Pierwszy telefon był od dwóch mieszkańców Wałbrzycha, którzy zgubili się w lesie w okolicach Przejęsławia. Dyżurny polecił 45 i 44-latkowi aby odnaleźli najbliższą drogę pożarową i na podstawie podanego numeru ustalono lokalizuję mężczyzn. Wspólne działania policji i straży pożarnej zakończyły się szczęśliwym wyjściem z lasu grzybiarzy.
Kolejne zgłoszenie było od 81-letniej kobiety, która o godz. 9.00 weszła do lasu na terenie gminy Osiecznica i przed godz. 17.00 zadzwoniła na numer alarmowy 997 ponieważ nie wiedziała, w którą iść stronę. Policjanci ruchu drogowego będąc cały czas w kontakcie telefonicznym z 81-latką jeździli po lesie na sygnałach. Kiedy kobieta usłyszała syrenę radiowozu mundurowi byli już w stanie odnaleźć seniorkę. Kobieta cała i zdrowa wróciła do domu.
Komentarze (16)
Babcia - ok.Stary człowiek, demencja. Ale tamci dwaj? Teraz prawie każdy ma smartfon. Ciężko włączyć GPS w urządzeniu i najzwyklejsze mapy google, żeby zorientować się gdzie jest... Chyba, że panowie rozpili jakiegoś literka i im busole powariowały xD
Nie każdy ma smartfon, a nawet jeśli to nie każdy potrafi korzystać z jego wszystkich funkcji.
Prawie każdy ma wypasionego smartphone no i co z tego jak nie potrafi z niego korzystać. Dobrze ,ze chociaż telefonować się "naumiał'
samrtfon to jakes rozwizanei dla człowieka myslacego logicznie ale nie wszedzie jest zasieg telefonii komórkowej a to juz nic zaden smartfon nie da
to jest gadzet weryfikacji swiadomego myślenia mozna nie zle wejsc w tarapaty.
A może 10-kilometrowa smycz, z jednej strony przywiązana do drzewa przy głównej drodze z informacją: Jestem w lesie na grzybach. Podpis i nr telefonu. Z drugiej strony przywiązana do pasa grzybiarza.
Mapa, kompas i umiejętność posługiwania się tymi rzeczami. GPS to gadżet, który nie zawsze działa. Tak samo jak głowa u co niektórych, skoro muszą policję wzywać do lasu.
gdybys szedł prosto przed siebie to tak ale jak skrecisz kilka razy to o drzewa sie zaplatasz
Ja jak chodziłam z mężem na grzyby to kupiliśmy sobie gwizdki i jak się zgubiliśmy to były przydatne.Sama nigdy
bym nie poszła jak ta Pani na grzyby.Ko**** zbierać,robić przy nich i jeść.Zachodniopomorzanka
polcijanci sami sie zgubia matka natura sama potrafi podpowiedziec
Smartfon dobry pomysł. Jadę w niedzielę. Nie chcę tych debilnych marszy oglądać.
Sam byś na to nie wpadł, co nie?
uwazaj aby cie smartfon nei wprowadził do bagna a przy braku zasiegu du blada
brawo dla Policjantów...
Marsz na grzyby !
Trzeba zwracac w jakimkierunku ise idzie w dzien słoneczny to bamalne od czasu do czasu trzeba obserwować słońce a gdy go nie ma to pomocne bedzie poronietem mchem drzewa u podstawy. pomocny były stare zgarki nie elektorniczne ale ich juz praktycznie nie ma przyda sie busola do wyznaczenia bieguna półncnego ziemi i trochę zdrowego rozsądku