„Gołębiewski” był użytkowany jednak w znacznie większym zakresie, co doprowadziło do nałożenia na niego kary przez nadzór budowlany w wysokości 187 tys. zł.
Najwyższe części dachu zostały rozebrane i zastąpione szklarnią, co według prawników, którzy wystawili „Gołębiewskiemu” opinię, wystarcza, by budowlę można było uznac za obniżoną i dostosowaną do planu. Nadzór budowlany tej opinii nie zakwestionował.
Komentarze (10)
Nalozenie czego przez nadzor budowlany? Prosze czytac pod koniec to co sie pisze:-)
Pozdrawiam Ciocia
CIOCIA MA RACJĘ. SKORO PISZE SIĘ TAKI KRÓTKI ARTYKULIK TO NALEZAŁOBY GO CHOCIAŻ SPRAWDZIĆ. A CO DO GOŁĘBIEWSKIEGO TO MAM NADZIEJĘ ŻE INTERES BĘDZIE MU SZEDŁ BARDZO DOBRZE I ZACZNIE SIĘ JESZCZE ROZBUDOWYWAĆ O KOLEJNE ATRAKCJE.
Nową "atrakcją" będzie wizyta min. Boniego już 9 marca i zorganizowanie obrad przedstawicieli miast polskich. To taka ładna PRZYKRYWKA, na to co się w Gołębiewskim wyprawia?
Przyklepanie status quo przy pomocy najwyższych szczebli?
Skoro ten moloch tam już stoi to niech przyciąga ceprów z kasą, którzy lubią spędzać urlop w zamknięciu. Tylko niech już się nie rozbudowuje...
Ten moloch przyciąga karki i blondynki opalone w solariach.
Jak masz to wszystko "załatwisz"... tzw. niewidzialna ręka rynku.
GRUNT TO MIEĆ ARGUMENTY NIE DO ODŻUCENIA
Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.
Ten budynek tak oszpecił okolicę że aż oczy bolą na widok tego gołębiego szajsu.
Myślisz, że to kogoś obchodzi? Im więcej betonu, tym większy rozwój.
Im więcej poPZPR'owego "betonu" tym większy niedorozwój.