Laweta z drogim samochodem została skradziona z parkingu w jednej z miejscowości koło Zgorzelca na początku marca. Właściciel swoją szkodę wycenił na 350 tys. zł. Dochodzenie policji trwało dwa miesiące. Zebrane informacje doprowadziły śledczych do 46-latka. Mężczyzna do włamania i kradzieży się nie przyznaje. Policja próbuje ustalić, dokąd trafiły skradzione pojazdy. Za dokonane przestępstwo podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia.
Komentarze (8)
jakie 10 lat? przeciez w "nowej" polsce kradziez jest zgodna z prawem
Jestes chory!
no i co z tego? caly swiat jest chory, a ty jestes malym fiutem, ha, ha, ha.
Tak ale,tylko dla swoich. Właściwie to nie jest kradzież, im się to należy.
A tak jakby nie w temacie złodziejstwa,to jeżeli np.w takim polskim radiu 3 tak się pracownicy się tak boją z tematami niewygodnymi na tych co nie trzeba wychylić,to co dopiero musi być w takich lokalnych nowinach,niema nawet jak w proteście zrezygnować i iść do innej gazety.Ale się porobilo ???
Co do Zgorzelca i okolic to przecież Polski mexyk jest.Skarbnica tematów,wydarzeń,nowości.Sam straciłem tablice rejestracyjna z autka i jestem n tym po dzień dobry w Zgorzelcu a iść głębiej to dziennikarza śledczego by poprostu zakopali i po sprawach.Po co na wczasy do Mexyku,jak jest obok.
Co do Zgorzelca i okolic to przecież Polski mexyk jest.Skarbnica tematów,wydarzeń,nowości.Sam straciłem tablice rejestracyjna z autka i jestem n tym po dzień dobry w Zgorzelcu a iść głębiej to dziennikarza śledczego by poprostu zakopali i po sprawach.Po co na wczasy do Mexyku,jak jest obok.