Górnik wygrywa z Iskrą Węglińcu

W drugiej połowie wyraźnie dominowali jednak przyjezdni, którzy przez długie minuty nie opuszczali połowy przeciwnika. Wydawało się, że gole dla Iskry są kwestią czasu ale brakowało szczęścia (poprzeczka, dwie znakomite interwencje bramkarza Górnika) albo precyzji – cztery sytuacje po których piłka szybowała tuż nad poprzeczką albo obok słupka. Gospodarze w zasadzie ograniczali się do długich wybić spod swojej bramki w kierunku napastników – zwykle takie crossy padały łupem łagowian, ale w samej końcówce meczu jedną z piłek przejął Zaręba. Próbujący mu ją odebrać obrońca faulował, a z podyktowanego za to zagranie wolnego padła druga bramka (główką lot piłki przedłużył znów Zaręba), która skutecznie odebrała ochotę do gry gościom.  

Górnik Węgliniec – Iskra Łagów 2-0 (0-0)
Bramki: Zaręba (2)