To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Fuszerka na cmentarzu

Fuszerka na cmentarzu

Jedna z firm pogrzebowych na cmentarzu w Lwówku Śląskim uszkodziła zabytkowy pomnik. Firma pomnik naprawiła, ale remont okazał się totalną fuszerką. Sprawą ma się zająć konserwator zabytków.

- Widziałam jak koparka jednej z firm pogrzebowych jechała koło pomnika, kierowca zahaczył o piaskowiec, a ten runął na ziemię. To jest piękny pomnik, który stoi tutaj od wielu lat – mówi nam jedna z mieszkanek Lwówka Śląskiego.

Wprawdzie firma pogrzebowa, która wykonywała praca na cmentarzu wykazała się dobrą inicjatywą i naprawiła zabytek, ale remont okazała się totalną fuszerką. Nie trzeba być fachowcem, żeby ocenić brak profesjonalizmu przeprowadzonych prac. Nasza rozmówczyni twierdzi, że naprawa zabytkowego pomnika przypomina bardziej kpinę niż profesjonalizm. Sprawdziliśmy i ciężko jest tym słowom zaprzeczyć. Wprawdzie elementy zabytku wróciły na swoje miejsce, ale zostały zalane najprawdopodobniej tanią zaprawą cementowa, a pomnik teraz bardziej odstrasza jak przyciąga zainteresowanych. Sprawą obiecał zająć się zarządca cmentarza. – Sprawdzę osobiście jak został naprawiony i wówczas będzie można mówić o dalszych krokach – mówi zarządca Jerzy Żoga.

Jest jeszcze jedna sprawa. O zniszczeniu pomnika nikt nawet nie powiadomił konserwatora zabytków. Naprawa odbyła się „po ciuchu”. Potwierdza to konserwator Wojciech Kapałczyński. - Nic o tym nie wiedziałem. Zajmiemy się tą sprawą. Przypomnę, że cmentarz leży w strefie ochrony konserwatorskiej – mówi Wojciech Kapałczyński.