Fontanna z parkowym patentem

Zdaniem kontrolujących, mimo że wiosną 2011 roku nie było na inwestycję wystarczających pieniędzy w budżecie, władze miasta zdecydowały się jednak na budowę nowej fontanny za ponad milion złotych, wybierając wykonawcę bez przetargu.

Gdy wówczas pisaliśmy o sprawie, przytaczaliśmy zdanie opozycji w radzie miasta, która krytykowała przesunięcie pieniędzy w budżecie z puli przeznaczonej dla MZK właśnie na realizację fontanny.

Już wtedy, jak stwierdzają kontrolujący w raporcie, władze miasta miały świadomość, że kwota 700 tysięcy złotych nie wystarczy na realizację fontanny. Wynikało to z kosztorysu inwestorskiego. W maju 2011 roku magistrat ogłasza jednak przetarg na przebudowę fontanny wraz z zagospodarowaniem terenu.

Wcześniej wybrano jednak w innym przetargu wykonawcę robót wyburzeniowych starej fontanny. Kosztorysowa wartość tego zadania opiewała na 215 tys. złotych, a miasto przeznaczyło na ten cel 73,8 tys. złotych. Zwycięzca przetargu wykonał to zadanie za nieco ponad 60 tysięcy.

W przetargu na budowę nowej fontanny złożyły oferty cztery firmy. Najniższa opiewała na 1,1 mln złotych, a najwyższa na kwotę dwukrotnie wyższą – 2,254 mln zł. Wśród ofert była także ta, złożona przez firmę ANTI – 1,546 mln zł. Jednak komisja przetargowa zawnioskowała do prezydenta, by przetarg unieważnić, bo najkorzystniejsza oferta przewyższała kwotę, jako na realizację inwestycji zaplanowano w budżecie. Postępowanie zostało unieważnione.

Po kilku dniach komisja przetargowa wnioskuje jednak do prezydenta, by wykonawcę wyłonić wykonawcę  przebudowy fontanny w trybie z wolnej ręki, czyli pomijając procedurę przetargową. Taki sposób realizacji tej inwestycji miałby być zadaniem uzupełniającym przedsięwzięcia pod nazwą: „Uatrakcyjnienie  turystyczne Uzdrowiska Cieplice poprzez rewitalizację parków zdrojowych – etap I Rewitalizacja Parku Zdrojowego”.

Wspomnianą rewitalizację Parku Zdrojowego prowadziła firma ANTI, która bez powodzenia startowała w przetargu na fontannę.

Zespół kontrolny badał dokumentację przetargową inwestycji „parkowej” i stwierdził, że określona tam została ściśle granica realizowanego zadania. „Miejsce to z pewnością nie obejmuje terenu zbiegu ulic Wolności i W. Polskiego, który znajduje się w innym rejonie miasta”. Zresztą i bez lektury dokumentów każdy wie, gdzie jest Park Zdrojowy, a gdzie skrzyżowanie, przy którym jest fontanna. Odległość – jakieś 5 kilometrów.

W lipcu 2011 roku miasto udziela firmie ANTI zamówienia z wolnej ręki. Za realizację zadania wykonawca wystawia faktury na łączną kwotę prawie 990 tys. złotych.

Gdy budowa nowego wodotrysku trwa w najlepsze, miasto we wrześniu tego samego roku znowu zleca firmie ANTI w trybie bezprzetargowym przebudowę schodów prowadzących do „baniaków”. Kwota – 58,38 tys. złotych.

O odniesienie się do zarzutów i ustaleń zespołu kontrolnego poprosiliśmy zastępcę prezydenta Mirosławę Dziką. Pani prezydent odpowiedziała, że stanowisko miasta w tej sprawie zostanie w pierwszej kolejności przekazane komisji rewizyjnej rady miasta.
 
- Byłoby niestosowne (pomijając nawet naruszenie obowiązujących procedur), przyjęcie założenia, że urząd koresponduje z radą miejską za pośrednictwem mediów, przedstawiając najpierw redakcjom, a później radnym odpowiedzi na formalne zapytania radnych i komisji rady – dodała pani prezydent.