- Na miejsce udali się strażacy z JRG Nr 2, ale kiedy dotarli do zakładu, jego pracownicy zdołali już ugasić pożar, w tym celu posłużyli się gaśnicą proszkową – relacjonował st. kpt. Radosław Fijołek.
Nieoficjalnie mówi się, że prawdopodobną przyczyną pożaru mogła być żarówka, która przypadkowo spadła na filtry.
Komentarze (3)
biedny, anonimowy człowieczku z 15.21, czy wiesz, że poradnie zdrowia psychicznego w JG leczą bezpłatnie w ramach kontraktu z NFZ?
Myślę, że gdyby odpowiednio wcześnie zebrał się miejscowy sztab kryzysowy, nie doszłoby do zajęcia filtrów przez wrogi żywioł.