- Akurat miałam coś do załatwienia w Powiatowym Urzędzie Pracy, podobnie jak koleżanka. Ona też chciała o coś zapytać w MOPSie. Wszystko udało mi się dowiedzieć tutaj. Nie muszę już specjalnie do nich jechać i stać tam w kolejkach – cieszyła się Anna Marchalewicz, która przyszła wczoraj na festyn. Do Cieplic zjechali przedstawiciele znacznie większej ilości podobnych instytucji. Z myślą o wielu osobach niepełnosprawnych, które dotarły na Plac Piastowski, przyjechał Karkonoski Sejmik Osób Niepełnosprawnych, Polski Związek Osób Niewidomych i Głuchych. Byli też pracownicy Domu Pomocy Społecznej „Pogodna Jesień” oraz kilku okolicznych.
- Naszym celem jest zachęcenie ludzi chorych, zagrożonych wykluczenie społecznym do wyjścia z domów. Nie chcemy, aby zamykali się i jeszcze bardziej pogłębiali w swoich problemach. Wolimy raczej, aby wyszli ze swoich czterech ścian i spotkali się z mieszkańcami czy kuracjuszami – tłumaczył Wojciech Łabun.
- Fantastyczna impreza, która integruje jeleniogórską społeczność. Gorąco popieram ten pomysł – komentował festyn Leszek Babul, który odpowiadając na proste pytanie związane z Karkonoskim Parkiem Narodowym dostał w nagrodę od niego książkę o ptakach.
Na smakoszy czekała tradycyjna polska kuchnia. Chętni mogli sobie zmierzyć ciśnienie bądź poziom cukru, ale prawdziwy raj na ziemi przeżywały maluchy. Z myślą o nich MOPS zadbał m.in. o dmuchany zamek, darmowe trampoliny, profesjonalną firmę do organizacji zabaw dla dzieci oraz występy wokalno-taneczne.
- Dla mojego syna atrakcją były już same wozy strażackie, które tu przyjechały, nie mówiąc już o prysznicu jaki strażacy urządzili dzieciom w ten upalny dzień – doceniała pani Anna.
Za rok powtórka, czyli trzeci z kolei festyn.
- Mamy nadzieję na kontynuację zabawy, nawet po zakończeniu unijnego programu, dzięki któremu się obecnie odbywa. Może wtedy miasto nas dofinansuje – zapowiedział Wojciech Łabun.
Komentarze (4)
Brawa dla dyrektoraŁabuna .Było wesolo,dostatnio i pogoda najpiękniejsza z możliwych. Sprawdził sie Grzegorz Rybarczyk ze Straży Miejskiej. Dwoił się i trioł,improwizowałi... pocił jak każdy Do następnego ...
Oj brawa, brawa dla całej obsługi festynu. Mimo skwaru wszyscy dzielnie się spisali. I pracownicy MOPSu, i firma kateringowa, i animatorzy dla dzieci. Było naprawdę świetnie. Liczymy na kolejną edycję za rok!!!
Hmm... co robią domy kultury? Wysyłają pracowników do rodzin potrzebujących i łapią niesfornych kierowców?
Brawo Panie Wojtku!
Dobry pomysł i dobra realizacja, człowiek orkiestra Pan Grzegorz ze Straży jak najbardziej na miejscu.