To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Fatalna skuteczność Twardego

- Jestem zawiedziony i rozgoryczony – powiedział po przegranym spotkaniu z Lechią Dzierżoniów prowadzący Twardego Sebastian Tylutki. – Mecz był na remis. Po raz kolejny nie byliśmy gorszą drużyną i po raz kolejny nie potrafiliśmy zdobyć punktów. Wszystko przez fatalna skuteczność...

Faktycznie, mecz z drużyną, z którą w poprzednim sezonie świętoszowianie walczyli w IV lidze, miał wyrównany przebieg. W pierwszej połowie obie drużyny stworzyły po jednej znakomitej sytuacji – Twardy zaliczył trafienie w poprzeczkę, a tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, strzał Barskiego świetnie wybronił Ostrowski.
W drugiej części gry niestety swoją okazję wykorzystali gospodarze - Pietrzykowski głową skierował piłkę bramki nie dając szans Ostrowskiemu. Wojskowi po tym golu postawili wszystko na jedną kartę i za wszelką cenę starali się gonić wynik. Najbliżej wyrównania był Rudyk, który widząc wysuniętego bramkarza Lechii próbował go przelobować, golkiper zdążył jednak wrócić i zdołał wypchnąć piłkę nad poprzeczkę. Więcej dobrych okazji nie było, za to Lechici – kontrując - przynajmniej trzy razy mieli szansę na podwyższenie rezultatu.
Z dotychczasowej rywalizacji dwójki niedawnych IV-ligowców, więcej powodów do zadowolenia maja na pewno gospodarze sobotniego spotkania – zdobyli już 17 punktów, o 10 więcej od Twardego.

Lechia Dzierżoniów – Twardy Świętoszów 1:0 (0:0)
1:0 – Pietrzykowski (54. min.)
Żółte kartki: Sadliński (Lechia), Ganczarek (Twardy)