To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Epidemia DOBRA

Epidemia DOBRA

Na fejsbuku znają się od roku. W realu w takim gronie spotkały się po raz pierwszy. Mają swoje rodziny. Wykonują różne zawody: wśród nich jest sklepowa, księgowa, mama na urlopie wychowawczym, właścicielka apteki, opiekun medyczny, menadżerka. Nie mają wspólnego mianownika w realu. Łącznikiem jest fejsbuk i Joanna Kramarczuk – Święty Mikołaj w spódnicy.

Minął rok, odkąd Joanna na swoim fejsbuku opublikowała pierwsze anonimowe listy do Świętego Mikołaja od 20 dzieci z domu dziecka „Sobieradzik” w Wojcieszowie. Dzieciaki pisały, co chcą dostać w paczkach. A użytkownicy fejsbuka – znajomi Joanny i znajomi znajomych – lajkowali i rezerwowali dany list, a potem przygotowywali paczkę.

- Wystarczył tydzień i wszystkie paczki były już gotowe. Byłam w szoku. A ludzie pisali na fejsbuku, że oni też chcą zrobić paczkę. Przez kolejny tydzień siedziałyśmy z Olą Nalberczyńską do czwartej nad ranem i dodawałyśmy kolejne listy od dzieci – tłumaczy się Joanna z machiny, którą rok temu wprawiła w ruch. Machiny dobra.

Prawie trzysta zindywidualizowanych paczek powędrowało w ubiegłym roku do dzieci z domów dziecka. W tym roku akcja – życzenia do Świętego Mikołaja na fejsbuku, które zostały zrealizowane w realu – objęła domy dziecka w Jeleniej Górze, Przesiece, Wojcieszowie, Kaczorowie, Wilkowie, Nowych Rochowicach, Świeradowie Zdroju, Lubomierzu, Szklarskiej Porębie. Dwanaście domów dziecka, prawie 400 paczek celowanych przygotowanych przez osoby, które zalajkowały i objęły patronatem daną paczkę – życzenie od konkretnego dziecka. Anonimowe listy do Świętego Mikołaja podpisane imieniem i wskazaniem, z którego domu dziecka. I tysiące już osób, które zaangażowały się w pomoc dla dzieciaków z domów dziecka. Paczki zostały zrealizowane przez użytkowników fejsbuka, rozdane na imprezie mikołajkowej zorganizowanej dla 150 dzieci lub zawiezione bezpośrednio do domów dziecka. Akcja wciąż trwa.

- Najważniejsze, że dzieciaki uwierzyły w siebie. Uwierzyły, że mogą marzyć, ich marzenia są spełniane, a one zauważone w sposób bardzo indywidualny – mówi Joanna.

Więcej na ten temat w aktualnym, świątecznym numerze "Nowin Jeleniogórskich" z 18 grudnia 2018 r. (Papierowe wydanie dostępne w sprzedaży do 30 grudnia)