Policjanci zatrzymali 42-latka, który posłużył się kartą płatniczą zmarłego cztery lata temu dziadka. Mężczyzna 28 razy wypłacił z bankomatu w sumie ponad 8 tys. złotych. To jednak nie koniec tej niezwykłej historii. Policjanci ustalili, że wcześniej z karty zmarłego dziadka korzystał jego syn, ojciec oskarżonego. Przez cztery lata mógł w sumie pobrać około 100 tys. zł. nie swojej emerytury.
Dziadek 42-latka zmarł 4 lata temu i od tego czasu do 1 lipca br. na jego konto wpływała emerytura. Okazało się, że po śmierci dziadka w listopadzie 2015 roku kartę przejął ojciec podejrzanego, który także korzystał z wpływającej emerytury. Mężczyzna zmarł w kwietniu br. Od tego czasu do 1 lipca br. kartą dziadka posługiwał się 42-latek.
Policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy. Zarzuty włamania i kradzieży usłyszy 42-latek. W śledztwie trzeba będzie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ubezpieczyciel przelewał świadczenie emerytalne na konto nieżyjącego przez tak długi czas.
Komentarze (4)
Brawo, syn!
Brawo, syn!
Czy urzędas z ZUS też zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za zaistniałą sytuację?
Winę ponosi ZUS, bo musiał dowiedzieć się o wystawieniu aktu zgonu, który potrzebny był firmie pogrzebowej. Z oczywistych powodów nie wystąpiono o zasiłek pogrzebowy, lecz nie zwalnia to z braku kompetencji co jest wynikiem indolencji tej instytucji :(