W korowodzie uczestniczyło wiele nietypowych rowerów: od klasycznych bicykli, poprzez monocykle, górale. Było też wiele rowerów drewnianych i sporo jednośladów własnej konstrukcji.
Parada przejechała przez centrum miasta, rozpoczynając od rozwidlenia dróg na Świeradów i Jakuszyce. Meta była przy Skwerze Radiowej Trójki, gdzie odbywała się impreza. Przy drodze ustawiły się dziesiątki turystów, którzy brawami zagrzewali uczestników. Na koniec każdy z kierowców jednośladów otrzymał medal pamiątkowy, a za najlepsze stylizacje (rower plus strój kierowcy) wręczono dodatkowe upominki. W tej kategorii zwyciężyli Maria i Andrzej Bujakowie z Wisły, którzy byli przebrani w biało-czerwone stroje a przyjechali na rowerze wykonanym z drewna.
– Ten rower to typowy wiślański góralek. Działa na zasadzie: nie pedałuj tylko trałuj – tłumaczyła pani Maria. Ich rower nie miał pedałów, był to taki duży jeździk. – Drałowaliśmy całą trasę i będziemy teraz drałować teraz do samej Wisły – śmiała się pani Maria. Kto wykonał ten nietypowy pojazd? – To konstrukcja szwagra sąsiada – dodała z uśmiechem.
– Bike Week End to kolejna atrakcja Szklarskiej Poręby i całych Karkonoszy – podkreślił burmistrz miasta pod Szrenicą Mirosław Graf podczas uroczystego otwarcia. – I zarazem dowód, że możemy zaistnieć na mapie Polski nie tylko w zimie, ale i w lecie. Ostatnie rankingi Rzeczpospolitej pokazują, że jesteśmy w czołówce miast polskich jeżeli chodzi o obłożenie turystów. To jest wielkie szczęście, bo dzięki turystom nasi mieszkańcy są bardziej zamożni.
Na koniec rozpoczęły się pokazy. Szczególnie widowiskowa była prezentacja trialu, w wykonaniu znakomitego zawodnika Marcina Bugajewskiego. Na miejscu ustawiono kilka stosów z drewnianych palet. Zawodnik sprawnie skakał pomiędzy nimi. Później poprosił nastolatka z publiczności, by położył się na ziemi i... przeskakiwał nad nim. Ten pokaz momentami zapierał dech w piersiach, bo Marcin podjeżdżał bardzo blisko śmiałka i jeden błąd mógł się skończyć źle. Na szczęście, trialowiec był perfekcyjny i nawet nie dotknął pozoranta. W pewnym momencie kazał leżącemu wziąć medal do ust, podjechał bardzo blisko i oponą przedniego koła celowo lekko poruszał tym medalem, wywołując uśmiech na twarzach zgromadzonych. Największe emocje wzbudził pokaz skoków przez tyczkę. M. Bugajewski po każdym udanym skoku podwyższał poprzeczkę. I tylko raz na około 10 prób ją strącił. Publiczność nagrodziła go wielkimi brawami.
– Każdy pokaz jest dla mnie czymś nowym, na każdym może coś się zdarzyć. Ostatnio złamał mi się tryb z tyłu i musiałem robić więcej ewolucji na przednim kole – przyznał. Dodał jednak, że tu nie było mowy o usterce, bo sam sobie przygotowuje rower. Czy nie miał obaw, przeskakując przez leżącego chłopca? – To nie jest aż tak trudne, jak przeskok czy skok przez palety, bo to wymaga jedynie koncentracji a przy przeskoku muszę użyć całej siły – dodał.
M. Bugajewski często przyjeżdża do Szklarskiej Poręby, wygrywał tu wielokrotnie różnego rodzaju zawody w akrobacjach rowerowych. – To miasto to raj dla trialowców. Jest tu idealny teren do ćwiczeń: strumyki, skałki – mówił. Dodał, że mógł skoczyć wyżej, ale jest po kontuzji, którą miał w kwietniu, i nie chciał nadwyrężać kolana.
Bike Week End kończy tygodniowy cykl imprez rowerowych, które trwają w Szklarskiej Porębie, ale zabawa tak naprawdę dopiero się rozpoczyna. Najlepsze organizatorzy zostawili na sobotę i niedzielę (8-9 lipca). W sobotę odbędzie się m.in. Bike Maraton, Pump Track oraz Air Water Show czyli efektowne skoki nad wodą (przy dolnej stacji wyciągu).
W niedzielę również zobaczymy skoki, ale będzie też m.in. szosowy klasyk. Pełny program można znaleźć w linku poniżej.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...