To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Dzikie wysypisko nieopodal sądu

Dzikie wysypisko nieopodal sądu

- To piękna część miasta. Tyle, że widok psują te śmieci – denerwuje się pani Krystyna Apanasionek, mieszkanka ulicy Grottgera. Przy samej ulicy ludzie zrobili sobie dzikie wysypisko śmieci.

- Wszystko tam jest, stare wykładziny, butelki – wymienia Czytelniczka, która zgłosiła się do naszej redakcji. - To przecież piękna dzielnica, niedaleko jest sąd. Tuż obok jest kancelaria adwokacka. Sporo mieszkańców popołudniami chodzi tędy na spacery do parku. Tyle, że widok psują sterty śmieci.

Rzeczywiście, podwórko przy ul. Grottgera wygląda jak dzikie wysypisko. Kilka pojemników na odpady to nie wszystko, wokół pełno krzaków, między nimi wałęsają się porzucone śmieci. Jak mówią mieszkańcy, niektórzy przywoża tutaj odpady. - Jak na wysypisko. Przyjeżdżają samochodami, wyrzucają całe worki. I to nie do kontenera tylko od razu na ziemię – mówi nam jedna z pań.

- Znamy tę sprawę – mówi młodszy inspektor Jacek Dziedziński ze Straży Miejskiej w Jeleniej Górze. - To teren miasta. Tyle, że pojemniki na śmieci należą do wspólnoty mieszkaniowej. W myśl nowego regulaminu o utrzymaniu porządku, pojemniki powinny stać przy budynku, którego dotyczą, lub też wspólnota powinna posiadać porozumienie z miastem. Porozumienia nie ma.

No i jest problem, bo wspólnota nie chce sprzątać terenu, który nie należy do niej. Miasto (ZGL) od czasu do czasu posprząta, ale i tak przez większą część roku jest tam bałagan.
Co dalej? - Wystąpiliśmy do wydziału geodezji z informacją, że na terenie miasta stoją pojemniki nie należące do miasta – mówi Jacek Dziedziński. - Będziemy też interweniować dalej. Lada dzień wezwiemy też wspólnotę do tego, by przeniosła pojemniki na swój teren.

 

Dzikie wysypisko nieopodal sądu

Komentarze (1)

no to cale miasto nasze piekne i brudne ,poprostu chlew