Do zdarzenia doszło wczoraj rano we wsi Radłówka niedaleko Lwówka Śląskiego. - Chłopiec rano wdrapał się na parapet otwartego okna i wypadł na podwórko. Spadł z ok. 4 metrów – mówi aspirant sztabowy Marek Madeksza, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim. - Dziecko zauważyli dziadkowie, którzy mieszkają piętro niżej. Usłyszeli hałas i wyszli na podwórko. Maluch miał się dobrze, szedł w kierunku znajdującej się na podwórku piaskownicy.
Chłopiec miał szczęście, spadł na miękkie podłoże – pod oknem był trawnik. Dzięki temu nie doznał poważniejszych obrażeń. Rodzice byli trzeźwi. Dla pewności mama zawiozła synka do szpitala w Lwówku, stamtąd kazano jej przewieźć go do szpitala w Jeleniej Górze.
Dziecko pozostało na obserwacji.
Komentarze (3)
.."Rodzice byli trzezwi" ..czy synek-MEZCZYZNA tez ??..
jaka Ty jesteś durna piipi nie jestes nawet w stanie powstrzymać się od swoich durnych komentarzy w takiej sytuacji?????????????????????????????napisała byś dzięki bogu,że małemu nic nie jest ale Ciebie na to nie stać,jesteś bezduszna żal mi Ciebie
krytykujesz piipi, lecz sam/a nic nie piszesz na temat artykułu i nie załujesz dziecka, i cooo?