Jak udało się nam ustalić, niewybuch to najprawdopodobniej pocisk przeciwpancerny. Leżał w rzece od kilkudziesięciu lat. Policjanci powiadomili o znalezisku saperów ze Świętoszowa. Z tego co wiadomo, mają przyjechać w poniedziałek, zabrać pocisk i zdetonować go na poligonie.
Policjanci z Lwówka Śląskiego zabezpieczają miejsce znaleziska, aby pocisk nie dostał się w niepowołane ręce.
Komentarze (2)
Mądre dzieci! Ile moich kolegów i koleżanek zginęło w latach 50 w czasie zabaw .
Dzieci , jesteście cudowne !!
Mam tylko nadzieję że ktoś z dorosłych doceni Was .
Do xyz , też straciłem kolegę ale nie w latach 50-tych , trochę później bo w 64 w Gubinie. Jeszcze wtedy gdzieniegdzie stały na polach i łąkach wraki niemieckich czołgów jak i ruskich .
A co do dzieci które zgłosiły starszym o "znalezisku" to należą się im dobre lody. :lol: :cheer:
Za rozwagę , te pokolenie nie wie czym to grozi , taka zabawa - nie zawsze kończy się dobrze , moje pokolenie było uświadamiane przez ojca i mamę czym to się może skończyć , czasem dostawałem lanie od ojca jak coś przyniosłem do domu -na "szczęście" były to tylko naboje do pistoletów i karabinów (więc raczej niegroźne) , groźne dopiero były jak wrzucaliśmy je do ogniska , (no frajda była bo hukało , )okazało się dopiero groźne jak kolega dostał łuską , tak łuską i niestety nie było ratunku dla niego .