Dwie ofiary pożaru w Bolkowie

Dramat wydarzył się w sobotę około godziny 22, kilkanaście minut później zgłoszenie o silnym zadymieniu w budynku dotarło do straży pożarnej w Jaworze. Na miejsce akcji zadysponowano jednostki OSP z Bolkowa i Paszowic oraz 6 zastępów jednostki ratowniczo-gaśniczej z PSP Jawor. Natychmiast wezwano też pogotowie. Akcja była trudna, bo palił się parter czterokondygnacyjnego budynku i pozostali mieszkańcy zostali odcięci od wyjść. Część z nich musiano ewakuować przez okna. Wśród ewakuowanych nikt nie odniósł obrażeń, jednak nie udało się uratować dwóch mężczyzn. Podczas przeszukiwania budynku na klatce schodowej znaleziono jednego z nich, ale akcja reanimacyjna nie powiodła się. Drugiego znaleziono w zgliszczach spalonego mieszkania. Obaj zginęli w wyniku wysokiej temperatury i dymu.

Straż pożarna na razie nie jest w stanie określić przyczyn pożaru, nie wyklucza jednak możliwości zaprószenia ognia. Sąsiedzi z drugiej klatki, którzy również przeżyli chwile grozy, także dopuszczają taką możliwość. - Lokator spalonego mieszkania był starszym, schorowanym człowiekiem; z przyjacielem zdarzało im się popić, a wtedy o wypadek nietrudno - mówią.

Ze względu na zniszczenia budynku wszyscy lokatorzy tej klatki noc musieli spędzić u rodziny i w mieszkaniach, które zapewniło im miasto. Kamienica jest jednak w dobrym stanie technicznym i będą mogli wrócić do swoich mieszkań. Wcześniej jednak potrzebny będzie remont. Burmistrz miasta obiecał (to informacja z drugiej ręki), że choć budynek jest wspólnotą mieszkaniową, w której gmina ma tylko część udziałów, budżet miasta sfinansuje cały remont. Już w poniedziałek rano miejskie ekipy prowadziły tam prace. Wiceburmistrz Bolkowa potwierdził nam, że gmina dołoży wszelkich starań, by pomóc pogorzelcom. Mogą więc liczyć na pomoc opieki społecznej, na pokoje w internacie zespołu szkół agroturystycznych, dla tych, którzy nie mają gdzie się podziać. Na pewno także miejscowy zakład komunalny otrzyma dotację celową na remont klatki w budynku.

ZOBACZ ZDJĘCIA