To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Dwa do przodu, jeden w bok – konik zniknie

Dwa do przodu, jeden w bok – konik zniknie

Słynny już konik szachowy, który znajduje się przy Alei Wojska Polskiego w Jeleniej Górze, zostanie przestawiony. – Stał za blisko jezdni – mówi autor rzeźby Piotr Hamowski.

– Zwrócono mi uwagę, że rozprasza kierowców – mówi P. Hamowski. Ściął konika u podstawy i ustawił go dosłownie metr dalej, na betonowej obręczy. Jest też oddalony od krawędzi jezdni.

Szachowy konik powstał wiosną tego roku, z drzewa przeznaczonego do wycinki. Na pomysł rzeźby wpadł Piotr Hamowski, pracownik Zieleni Miejskiej Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Jego dzieło zrobiło furorę, wspominały o tym m.in. ogólnopolskie media. Konik spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem, ale pojawiły się też głosy krytyki. Niektórzy podnosili, że oprócz tego, że rozprasza kierowców, to jest ukorzeniony i może wykiełkować.
Tak się też stało, ale zdaniem P. Hamowskiego, to nie problem. – Wystarczyło raz w tygodniu podjechać i obciąć nowe pędy – mówi.
Cały czas podtrzymuje złożoną wcześniej deklarację, że może wyrzeźbić inne figury szachowe z pni drzew przeznaczonych do wycinki. – Jesienią będzie wycinanych trochę drzew, może znajdzie się odpowiednie. Na pewno muszę to wcześniej uzgodnić, żeby nie było „przypału” – mówi nam.
Trzeba też przyznać, że zdecydowana większość pozytywnie ocenia konika. – Kiedy wycięliśmy go ludzie podchodzili i pytali, co z nim będzie. Prosili, żeby nie niszczyć. Mówili, że bardzo im się podoba, że robili sobie przy nim zdjęcia. To miłe – powiedział Piotr Hamowski.
P. Hamowski jest autorem kilku innych prac, m.in. herbu Jeleniej Góry, który powstał przy obwodnicy północnej. Miał być on porośnięty roślinami, ale te wysychają. P. Hamowski wypełnia herb transparentną plexi w kolorze czerwonym.

 

AKTUALIZACJA
– Szachowy konik ostatecznie zostanie zdjęty i stanie w nowym miejscu – poinformował w czwartek (6 lipca) Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta Jeleniej Góry.
– Konik nie może pozostać przy Alei Wojska Polskiego. W tym miejscu rosło drzewo, które wycięto, bo znajdowało się w skrajni pasa drogowego, czyli było niebezpieczne dla ruchu – tłumaczy J. Łużniak. Przyznał też, że na stawianie tego typu elementów małej architektury trzeba mieć stosowne zezwolenia. – Zaproponujemy nowe miejsce, bezpieczne, które powinno spodobać się jeleniogórzanom – dodał. Najprawdopodobniej konik stanie na skwerze u zbiegu ulicy Wolności i Alei Wojska Polskiego. 

konik1.jpg
konik2.jpg

Komentarze (20)

"przypał" - słowo na miarę kierownika

Otóż to...

pomysl z rzezba byla bardzo fajny, ale oczywiscie komus po**j***nemu, sie to nie spodobalo, wiec nalezy zlikwidowac..... co za kraj, co za miasto... zenada zawilosci :(

Jakiś czas temu widziałem gdzieś w internecie komentarze, że to "marnotrawienie publicznych pieniędzy", "niepotrzebne ścinanie zdrowych drzew" i "paskudztwo niepasujące do wystroju miasta". Po odpisaniu, że drzewo było do wycinki, że to była inicjatywa twórcy, a mieszkańcom się to podoba, dostałem odpowiedź "aha, i tak g****e".

Mieszkańcom się podoba, mnie także, czyli wszystko jest ok. Ale zawsze znajdzie się ktoś, komu musi coś nie pasować.

Prosimy o więcej takich rzeźb w ciągu Wojska Polskiego, taka aleja szachowa będzie wyglądała naprawdę świetnie! :)

czerwoną plexi ww czerwonej dolinie... a konika pomalowali i stracił przez to dużo...

I słusznie, bo żeby jeszcze drewniany konik dzielił społeczeństwo na konikowe i bezkonikowe to już za wiele ;)

.. szkoda tego Konika byl weselej przed smutnym Teatrem,moj
Wnuk juz pyta o tego konika,- "Dziadziusiu,gdzie jest konik,czy poszedl do Nieba ? "

Powiedz mu, że owszem, poszedł do nieba, tam tryka się z klaczkami na rajskim pastwisku. Jak wnuczek będzie grzeczny to też tam trafi niedługo. Szlag go trafi, jak będzie musiał znosić takiego dziad(k)a!!!

Zadziwia fakt, że tyle emocji co ów konik nie budzą wśród mieszkańców zaniedbane posesje na ul. Wojska Polskiego, fatalna nawierzchnia, ogólny brud.
Cechą narodową nas Polaków jest skłonność do gnojenia każdego kto coś da bezinteresownie , od serca tak jak
twórca tej rzeźby.
Teoria, że ten koń stwarza większe zagrożenie niż inne drzewa stojące przy tej ulicy, czy też wątpliwej jakości reklamy szpecące to piękne miasto jest idiotyzmem.
Wypowiedź Pana Łużniaka, "gospodarza" miasta pozostawiam bez komentarza...

Zastanawiam się który idiota stwierdził, że drewniana rzeźba tak krytycznie rozprasza uwagę kierowców. Rozumiem że krzykliwe banery, reklamy, animowane billboardy wyskakujace co kawałek przy drodze są w jak najlepszym porządku? A co ze skąpo odzianymi niewiastami spacerujacymi po chodnikach przy drodze? Może im też zakazać poruszania sie, wszak rozpraszaja uwagę kierowców płci męskiej skuteczniej niż cokolwiek innego.
Jak Już konik musiał być cofnięty o te pół metra to trudno. Ale skoro został tak ciepło przyjęty przez mieszkańców, może wypadałoby zapytać czy wola go zostawić niedaleko oryginalnej pozycji czy wywalić gdzieś dalej? Zamiast uszczesliwiac ich na siłę.
Jak chcą rzeźbę na skwerze, to można zaproponować autorowi wykonanie kolejnej. Wydaje się, że skoro sprawia mu to przyjemność to chętnie podjął by się oficjalnego zlecenia.
Szkoda konika, był naprawdę miła odmiana na zapyziałej Wojska Polskiego.

Z Łużniaka ostatnio więcej szkody niż pożytku w tym mieście. Wszystko mu nie pasuje, zawsze musi być na jego! Myślę, że do końca kadencji jeszcze się z nim trzeba pomęczyć a potem odesłać na emeryturę.

podobno niektóre panny na niego właziły i dlatego został przeniesiony.

Konik rozpraszał kierowców.Chyba tych co mają prawko za indycze jajo.Baranina i tyle.

Nie ma "koników szachowych",są tylko skoczki

Wszystko bylo dobrze dopoki skoczkiem nie zaczeli sie interesowac wlodarze. Czegokolwiek sie nie dotkna to znicza. A moze zamiast skoczka przeniesc radnych i prezydenta. Najlepiej gdzies gdzie nic nie popsuja.

We wszystkich cywilizowanych krajach w miejscu ściętego drzewa sadzi się nowe :)

W MIEJSCE, nie w MIEJSCU :)

We wszystkich cywilizowanych krajach w miejscu ściętego drzewa sadzi się nowe :)

..masz racje Hansie ! drzewa polskie nie maja obroncy,a ludzie z al.wojska polskiego oddychaja smrodami spalin z samochodow.Drzewa polskie sa cenne,jak..nasza namalowanna
na desce drewianej przez sw.Lukasza- Czarna Madonna,to jest nasze zwierciadlo,nasza cien do wiecznego istnienaa