- Żywność dajemy od kiedy pamiętam – mówi Janusz Jędraszko, szef Jeleniogórskiego Stowarzyszenia Osób Bezrobotnych. – Pobieramy ją z Banku Żywności we Wrocławiu. Program miał się w tym roku zakończyć, ponieważ wzbudził protest Niemców, Duńczyków i Czechów. Prawdopodobnie jednak będzie kontynuowany. Takie mamy wstępne informacje.
- Dawniej żywność rozdawaliśmy dwa razy w miesiącu, a obecnie rozdajemy cztery razy - słyszymy w magazynie. - Kiedyś z pomocy korzystało 300 osób, dziś prawie dwa tysiące.
Tai jest obraz biedy w Jeleniej Górze. Kolejka, która ustawia się przed magazynem, przypomina znane z okresu stanu wojennego. Pierwsze osoby ustawiają się w niej o godz. 6.00. Magazyn otwierany jest o godz. 10.30. Przed ostatnimi w kolejce trzy – cztery godziny oczekiwania.
- Od 15 lat nie mam prawa do zasiłku – mówi Pani Ewa. – Żywność pobieram od początku istnienia magazynu. Najpierw wydawano ją na Czarnym, potem przy ul. Mickiewicza, a teraz tutaj. Bez niej byłoby mi bardzo ciężko.
Janusz Jędraszko mówi, że pomoc żywnościową otrzymują bezrobotni bez prawa do zasiłku, osoby pobierające pomoc z MOPS, renciści, potrafiący okazać się ostatnim odcinkiem świadczeń, który jest niższy niż tysiąc złotych oraz 30 bezdomnych.
Więcej przeczytasz w ostatnim numerze "Nowin Jeleniogórskich".
Komentarze (15)
szok :(
Tu właśnie można zobaczyć rzeczywistość naszego miasta. A cały czas nam się wmawia, że idzie ku lepszemu. Tylko pytam: komu idzie????? Bo statystyka mówi sama za siebie:(
Dlaczego kościół nie pomaga ?
Galu... więcej zainteresowania tematem i wszystkiego się dowiesz. Marna prowokacja.
Do ,psa na PO''przecież miałeś przy korycie wszystkich obrońców krzyża i biednych ludzi nie brakowało ale skoro uważasz że teraz jest gorzej to trzeba było wybrać Jarka.
w PO to sami spece od propagandy a szczególnie ten papaj
A Zawiła kadzi jak tu wspaniale... Jemu i małżonce - z całą pewnością
a ja znam takich co pracują nielegalnie i kradną żywność udając biedaków ...to ci gnoje zasr...
Żałosne komentarze