Zacznijmy od tego trzeciego: spektakl na takie dywagacje odpowiada: oczywiście, że można. Co prawda Bóg w dramacie Słowackiego zdaje się sprzyjać najeźdźcom, którzy przyjmują go koniunkturalnie z rąk kapłana koniunkturalisty, jednak dzieje się tak jedynie w sferze materialnej - ziemskiej. Ci, którzy wierzą naprawdę – Lilla Weneda – przegrywają z kretesem. Pozostaje im zwycięstwo moralne i purpurowa łuna na niebie, układająca się w kształt twarzy Matki Boskiej Częstochowskiej. To im w rzeczywistości Bóg powierza do niesienia swój krzyż. Taki jest epilog dramatu. Arcypolski, niemniej jednak podany bez nachalnego dydaktyzmu. Można odczytywać go na wielu poziomach – moralnym, społecznym, historiozoficznym…
Spektakl mogła ponieść Gwinona, grana przez Magdalenę Kępińską. Niestety, jest nieprzekonująca, psychologicznie nieprawdziwa. Momentami, gdy na przykład w jednej chwili przestaje przejmować się losem syna, a zaczyna tym samym tonem wypominać mężowi, że jest mięczakiem - wręcz irytująca. Gwinona to uosobienie okrucieństwa i mściwości, lecz w kreacji jeleniogórskiej aktorki trudno zrozumieć motywy jej postępowania. Szkoda.
O wiele lepiej wypadają dwie inne aktorki: grająca Lillę Wenedę Anna Ludwicka i wcielająca się w rolę Rozy Wenedy – Katarzyna Janekowicz. Dużo ciepłych słów trzeba napisać zwłaszcza o grze Janekowicz. Sceny, w których występuje należą do najlepszych w całym spektaklu. Gra nie tylko słowem, ale całym ciałem, a kiedy cierpi, cierpienie wlewa się ze sceny na widownię. Gdybyż tak mniej „drewniana” była Gwinona…
Krzysztof Prus stworzył widowisko w stylu fantasy. Nie zaufał mu jednak do końca – stąd minimalistyczna scenografia i tradycyjne kostiumy. I znowu szkoda. Jeśli w takim spektaklu jak ten nie oczaruje się widza obrazem, to trudno sobie wyobrazić spektakl, w którym będzie lepsza ku temu okazja.
Sztuka rozkręca się bardzo powoli, momentami nawet nuży (cały dramat rozgrywa się w półmroku). Na szczęście im bliżej końca, tym jest ciekawiej. Pointa intryguje. Całość jest solidna, ale z pewnością mogło być znacznie lepiej.
Julisz Słowacki:”Lilla Weneda”, reż. Krzysztof Prus, występują: Katarzyna Janekowicz, Magdalena Kępińska, Robert Dudzik, Jarosław Góral, Jacek Grondowy Piotr Konieczyński, Igor Kowalik, Kazimierz Krzaczkowski, Robert Mania, Jacek Paruszyński, Tadeusz Wnuk. Premiera na scenie Teatru i. Norwida w Jeleniej Górze 25 września.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...