Do kogo należy ten pies? - aktualizacja

i jak zwykle tylko jeden portal się zainteresował i opublikował zdjęcie pieska... :) Nowiny widzę idą na łatwizne

nie o to chodzi by odbierać psy od znalazców, tylko by po nich właściciele tych niehigienicznych sierścianych brudasów sprzątali i płacili za nich podatek... na miejscu schroniska zgłosiłbym sprawę do miasta, jeśli pojawia się właściciel po psa, a nie ma kwitu opłaty podatku... to mnie bardziej interesuje, czy zgubiciel psa zapłacił za przyjemność posiadania psa, wokół którego wszyscy wokół mają tyle kosztownego korowodu, czy nie

uśpić śmierdziela i właściciela

filutek czy twój uroczy pies ma zgodę na robienie na dywan w pokoju, a jeśli tak, czy sprzątasz po nim? bo od mojego dywanu kwiatowego publicznego wara wszystkim durnym psom, których właściciele nauczyli je tylko merdać ogonem na kość i skakać na listonosza... ale czego można domagać sie od właściciela- pokażcie mi psa, powiem wam o jego właścicielu...

opiekuj się swoim futrzakiem z liściem przyklejonym pod ogonkiem, oby twój rozkapryszony pies nie wygryzł ci kiedyś w nocy pół twarzy na śnie, no chyba że masz zezwolenie z gminy na dobermana i jesteś po kursie dla posiadaczy, i wiesz co i jak, ale to można sprawdzić, gdzie mieszkasz mistrzu i jak się zwiesz? pomożę ci ustalić wszystko, razem z podatkiem za twojego ulubieńca, i to gratis... chcesz?

potrafisz tylko bluzgać i nie umiesz zachować się... nie chcę poznać ciebie ani twojego psa... po prostu nie mój poziom, pa