To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Dlaczego właściciel wyciągów nie zarabia na nich w środku zimy

Warunki narciarskie coraz lepsze, a w Świeradowie Zdroju stoją bezużytecznie dwa wyciągi orczykowe, które kiedyś były bardzo popularne. Chętny do ich prowadzenia twierdzi, że właściciel zażądał zbyt wielkich pieniędzy za dzierżawę.

Kamieniec ma 460 metrów, a Izery – 500 metrów długości. Przepustowość obu wyciągów to 800 osób na godzinę. Trasy przy nich określane są jako średniotrudne. Na tej przy Izerach dawali sobie radę także początkujący.

Przez wiele lat oba wyciągi, wraz z trzecim, już rozebranym Świeradowcem, tworzyły główną ofertę narciarską Świeradowa Zdroju.
Świeradowiec należy do firmy z Hiszpanii, która obiecywała budowę w jego miejsce kolei krzesełkowej, ale jak dotąd nic w tym kierunku nie robią. Kamieńcem oraz Izerami włada poznańska firma Lama Gold. Jej główna działalność to handel pościelą. Wyciągi dostała kiedyś w ramach rozliczeń.

- Chcieli ze sezon 150 tysięcy złotych czynszu plus VAT! - mówi Bartosz Kudera, który był zainteresowany dzierżawą. - Widać im nie zależy, bo taka kwota jest nieosiągalna do zarobienia na tych wyciągach. W sezonie 2008-09 obrót na nich wynosił 70-80 tysięcy.

Bartosz Kudera dodaje, że uruchomienie wyciągów pociągnęłoby dodatkowe koszty, gdyż są stare i mocno zużyte, a nowe przepisy wymagają badań liny i sworzni. Przedsiębiorca liczył, że Lama Gold zostanie przekonana do obniżenia stawki przez burmistrza. Rozczarował się.

Burmistrz Roland Marciniak twierdzi, że próbował. Co na to Lama Gold? - Burmistrz był z nami umówiony, ale potem zadzwonił z informacją, że wydarzyło się ważnego i nie może przyjechać – opowiada przedstawicielka poznańskiej firmy.

Jej zdaniem 150 tysięcy złotych za sezon to stawka do negocjacji. Dlaczego taka wysoka, skoro obroty przed rokiem były ponad dwa razy niższe? Według naszej rozmówczyni poprzedni sezon nie powinien być brany pod uwagę, bo był pierwszym po paru zimach nieudanych. Narciarze odzwyczaili się w tym czasie od tych wyciągów, więc frekwencja była niska.

Czy Kamieniec i Izery uda się jeszcze uruchomić tej zimy? Wątpliwe. Dopełnienie formalności, czyli, m. in., badania techniczne, zajęłoby pewnie kilka tygodni, a ferie za pasem. Najprawdopodobniej wyciągi nie będą czynne tej zimy. Właściciele nie zarobią kilkudziesięciu tysięcy złotych (za taką stawkę chętny do dzierżawy na pewno by się znalazł), a narciarze będą mieć do wyboru w Świeradowie tylko kolej gondolową oraz dwa krótkie wyciągi Bambino-Ski i Barbara.

Komentarze (4)

dalej się narodzie prywatyzujmy

Specjalnie dali cenę zaporową żeby Zasadzie konkurencji nie robić.

Czy dostali od niego okrągłą sumkę za to?

O to polska właśnie. Psy ogrodników. A cierpi cała miejscowość i region. LUDZIE NIE KUPUJCIE LAMA GOLD. PO CO IM DAWAĆ ZARABIAĆ? ONI PRZECIWEŻ MAJĄ KASY BARDZO DUŻO JESLI NIE CHCĄ ZARABIAĆ NA WYCIĄGACH

Coś mi się zdaje, że Lama - najlepiej by sprzedała ten teren jako działki budowlane - i chyba do tego dąży. Ma w d...e sezon narciarski.