„Młodzi w Jeleniej” to projekt realizowany przez uczniów I LO pod kierunkiem Ewy Zdzienickiej. Młodzi jeleniogórzanie postanowili zapytać swoich rówieśników o ich oczekiwania wobec rządzących, o to, czego młodzieży brakuje w mieście, o ich plany po zakończeniu nauki, a także o to, co powoduje, że większość jednak nie wraca po studiach do miasta.
Ankiety, które w większości – jak przyznali autorzy projektu – wypełniane były on-line, nie były dobrym narzędziem badawczym. Trudno zresztą mieć pretensje do młodzieży, której należą się brawa za zaangażowanie i inicjatywę, ale próba uzyskania wsparcia u osób i instytucji (choćby w jeleniogórskim wydziale Uniwersytetu Ekonomicznego) pewnie nie spotkałaby się z odmową, a pozwoliłaby uzyskać narzędzie do zebrania dokładniejszych i bardziej reprezentatywnych danych.
Bo jeśli ponad połowa ankietowanych młodych ludzi mówi, że weekendy spędza w domu, to ręce opadają. Może kopanie piłki na jednym z kilku nowoczesnych boisk w mieście nie jest już wystarczająca atrakcją. Może wyjście na rower i rekreacja na świeżym powietrzu, po którą przyjeżdżają tu ludzie z różnych stron kraju, to dla młodzieży zbyt nudne zajęcie. Pozostaje gdybanie, bo na te kwestie ani ankieta, ani debata odpowiedzi nie dały.
Co więcej, wczorajsza debata, niestety, rozczarowała. Realizatorzy projektu opowiedzieli, m.in. o próbach rozmowy na temat problemów młodzieży w mieście z przedstawicielami partii politycznych. Jak wynikało z prezentacji, SLD i Leszek Miller, który był zimą w Jeleniej Górze nie znaleźli czasu dla młodzieży. W czasie jakiejś „nasiadówki” w PSL najpierw obiecano młodym, że ktoś z nimi porozmawia, ale działaczom nie starczyło siły i czasu i licealiści zostali z niczym. Najwięcej czasu, choć nie w bezpośredniej rozmowie, poświęcił sprawom młodzieży w ujęciu ogólnym prezes PiS Jarosław Kaczyński, który był niedawno w Jeleniej Górze.
W czasie wczorajszego spotkania w Uniwersytecie Ekonomicznym wystąpił Robert Oskwarek, przedsiębiorca i trener rozwoju osobistego, który przekonywał, że każdy może odnieść sukces o jakim marzy pod warunkiem, że zmieni tryb myślenia, przestanie narzekać, uwierzy we własne możliwości.
Debata, w której młodzi ludzie właściwie rzadko mówili o swoich oczekiwaniach i bolączkach, bo dyskusję zdominowały wypowiedzi zaproszonych gości, nie dała odpowiedzi na pytania o przyczyny sytuacji i postaw młodych ludzi zobrazowanych przez zaprezentowane badania.
Można było posłuchać teorii na temat budowy łącznika do planowanej drogi S3, o zardzewiałych skrzynkach energetycznych w kamienicach przy rynku, czy też o poszukiwaniu ducha Jeleniej Góry. Ale na konkretne pytania młodych ludzi – o zaśmiecone rowy wzdłuż ścieżki rowerowej na Zabobrzu odpowiedź nie padła.
Szkoda, że w spotkaniu nie wziął udziału prezydent miasta, czy któryś z jego zastępców. Optymistyczne jest to, że młodzież z „Żeroma” zapowiedziała kontynuację projektu. Szkoda byłoby jednak ich zapału i zaangażowania, jeśli efekty tej pracy miałyby utwierdzić ich w przekonaniu, że tu naprawdę nic się nie dzieje i trzeba stąd wyjechać. Pozytywnym akcentem wczorajszego spotkania był głos młodego człowieka, który wrócił po studiach do Jeleniej Góry i jak sam przyznał, jest pełen energii do działania.
Komentarze (24)
... Robert O. to pośrednik pośrednika finansowego działający w ubezpieczeniach, który udziela się w różnego typu spotkaniach w celu złapania klienta lub osoby do współpracy - typowe działania naganiacza do ubezpieczeń... ciekawe w jakiej konfiguracji występuje w tym układzie Pani Z.
Nauczyciel ZSO Nr 1 - prowadząca projekt Młodzież w Jeleniej.
Władze miasta olali młodych ,młodzież obleje ich na wyborach ,wadza myśli że to jeszcze dzieci ,a ONI mają już GŁOS.
Szkoda, że na tę debatę (udaną zresztą) nie pofatygował się Marcin Zawiła. Podobno "zatrzymały go obowiązki". Mało elegancka była też reakcja reprezentujących Ratusz urzędników, którzy na krytykę młodzieży, że w mieście źle się dzieje, że jest brud i nie ma perspektyw, odpowiadali, że jest super, a młodzi nie są w stanie tego ogarnąć. Potraktowano ich jak niezbyt rozgarniętych szczeniaków. Cóż, widać że jeżeli teoria nie zgadza się z faktami - tym gorzej dla faktów...
... Panie Radny określenie, że "jest brud i nie ma perspektyw" jest argumentem z "d...y" i nic nie wnosi do dyskusji... tak samo można powiedzieć o pracy Radnych PIS, że nic nie robią tylko biorą społeczna kasę za obecność na posiedzeniach...
Dobrze, że prezydent nie przyszedł. Nie stracił czasu. Największym kuriozum był trener, oj przepraszam... COACH żywcem wyciągnięty ze spotkań sprzedawców Amwaya.
Tak naprawdę paru polityków miało okazję do wystąpień przedwyborczych a młodzież poćwiczyła organizację spotkań. O poziomie merytorycznym metodologii badań, które się cytuje lepiej zamilczeć. Opiekunowie młodzieży na ewaluacji mają nad czym z nią popracować (szkoda że nie przed).
akurat glosy mlodziezy bardzo latwo zdobyc za pomoca sloganow albo wystawiajac cwelebrytow. O wiele trudniej zyskac poparcie ludzi w srednim wieku i starszych.
Boże, poprawcie tą debtę, czemu nie czytacie tego, co piszecie i wieszacie na stronie, to tak razi w oczy, to taki brak szacunku dla czytelnika...
Zgadzam się całkowicie, czemu nie czhtacie tego co pyszecie!! Fajne!
proponuję debatę o debatach, statystycznie ile ciastek i paluszków zjedzono w ostatnich 25 latach oraz ile hektolitróew kawy i herbaty wypito
Człowieku, ogarnij się, problemem młodych ludzi nie jest to, że nie ma dla nich oferty, problemem młodych ludzi jest to że im się nie chce, są zmanierowani bo dorastali już epoce, gdzie wszystko było i prawda jest taka, że jak człowiek ma za dużo to się rozleniwia, ja pamiętam swoje dzieciństwo w latach 80-tych, miałem rower Wigry 2 i na nic nie narzekałem, a teraz młodzi maja dostęp do wszystkiego, a do niczego się nie garną. Moim skromnym zdaniem, po prostu mają za dobrze. Pozdr
Brawa dla tych uczniów,którym chce się w swoim mieście coś zmienić. Szkoda ,że poproszone osoby dorosłe, zajmujące w mieście stanowiska nie chcą ich wysłuchać i traktują jak piąte koło u wozu.A o współpracy,młodzi mogą sobie pomarzyć. Szkoda,że osoba, która pomaga młodzieży zaangażowała się politycznie, widocznie jej nie odpowiada niektórym i chyba dlatego urzędnicy miejscy tą debatę po prostu olali. W innym mieście taki prezydent cieszyłby się,że jest takie zaangażowanie młodych ludzi w życie miasta, ale nie Jeleniej Gorze:(((
... zgadzam się, pozdrowienia dla aktywnej młodzieży, która chcę coś zrobić a nie tylko narzekać jak przedstawiciel partii pod nazwa PIS...
Drogi Zygmuncie jako urzędnik, który "odpowiada" za dialog społeczny niestety kolejny raz nie potrafiłeś stanąć na wysokości zadania. Dzięki takiemu potraktowaniu młodych ludzi przez Ciebie i Twoich kolegów urzędników, a przede wszystkim Twojego pryncypała to masz odpowiedź dlaczego młodzi głosowali na Nową Prawicę. Obawiam się, że jest to przedsmak tego co się szykuje na jesień. Twoja organizacja się sypie, a w Jeleniej Górze to już gołym okiem widać-Schetyna w niełasce u Donalda, Protasiewicz się skompromitował, Zdrojewski w Brukseli i co macie w zanadrzu bryndza!!!
a Dyrekcja z Żeroma była ?
Jako chłopak w wieku 23 lat po studiach na 2 kierunkach naraz i ze znajomością 3 języków obcych radze wam wszystkim młodym spadać stąd jak najszybciej się da za granicę niestety w jeleniej górze się nic nie zmieni tak jak w całej Polsce zawsze będzie wszech obecne kolesiostwo , układziki i wykorzystywanie waszej wiedzy za najniższą krajową . Za granicą przynajmniej wam zapłacą za to co faktycznie umiecie i ile z siebie dajecie i zostaniecie docenieni za to a nie będziecie się czuć w pracy jak by ktoś wam łaskę robił że dla niego pracujecie za 300euro miesięcznie.
... jeżeli te trzy języki obce znasz tak jak język polski, to gratuluję...
Masz pretensję do tej młodzieży ! To oni zorganizowali tą debatę, bo im zależy na tym, aby coś w mieście zmienić, by nie musieli wyjeżdżać i szukać szczęścia po świecie.Oni nie narzekają, oni chcą współpracować i pomóc, ale jak widać natrafiają na mur.Jeśli się w tej chwili ich zniechęci, to trafią pod skrzydełka takich oszołomów jak K.M :(
Arbeit macht frei
Mnie najbardziej rozbroiła sytuacja, kiedy P. Zdzienicka zwróciła się do radnych i Korzeniewskiego o wsparcie dla dziewczyny startującej w konkursie wokalnym za granicą. Musiało być to upokarzające dla tej dziewczyny że za pośrednictwem P. Ewy musiała zwracać się o parę groszy. W normalnym kraju by jej gratulowano i nie szczędzono grosza na godne zaprezentowanie,... ale widać w normalnym kraju nie żyjemy:(
... dlatego pojawiło się pytanie o charakter współpracy Pani Z. z Panem O. - czyżby Pani pedagog zaczęła zajmować się pośrednictwem sprzedaży ubezpieczeń w formie mlm-u?