Było to na drodze krajowej nr 3 pomiędzy Piechowicami a Szklarską Porębą. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca jadącego w stronę Szklarskiej Poręby citroena C3 na łuku drogi wpadł w poślizg i dachował. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Rodzina wyszła z samochodu o własnych siłach, nie było potrzeby udzielania im pomocy medycznej.
38-letni kierujący citroenem był trzeźwy.
Na drodze przez kilkadziesiąt minut były utrudnienia, ruch odbywał się wahadłowo.
Komentarze (25)
I nasz slynny zenon sandalek jest na miejscu
tradycyjnie jakiś wrocławski słoik gnał swoim ruplem w góry. mistrz na starym ruplu,kontra drzewo,1:0 dla drzewa !! mistrz w parku sztywnych, kroją go na części!! rupel rozbebeszony!! drzewo całe!! mistrza nie ma,zrobiło się bezpieczniej!!
Kolejny wrocławski popapraniec? Wracaj trollu na swoje wrocławskie portale i nie zaśmiecaj naszych forów!
Nie mogę zrozumieć, że Szklarską porębą rządzi emeryt, który ma już 70 lat.
Burmistrz Sokoliński doprowadził do biedy w Szklarskiej Porębie i ucieczce młodych ludzi.
Wielokrotnie wiceburmistrz Brożek mówił, że Sokoliński nie ma pojecia o zarządzaniem miastem.
Zresztą burmistrz Sokoliński nie jest dżentelmenem w stosunku do swojej żony.
Kotek, przestań miauczeć. I tak wszyscy wiedzą, że to Robert Kotecki zaśmieca portale pomówieniami nt. burmistrza Sokolińskiego.
Przestańcie pisać o tej Szklarskiej Porębie.
Miasto emerytów, bo młodzi uciekają za granicę.
A ostatnio to nawet uciekają do Piechowic, bo tan jest lepiej.
Kiedyś, to była perełka Karkonoszy.
A teraz pustoszeje i biednieje dzięki burmistrzowi Sokolińskiemu.
Uwaga na Kota Komputerowego!
Z każdego Twojego postu wychodzi brak kultury, ogłady a przede wszystkim jakiegokolwiek oczytania. To, do czego się tak zajadle czepiasz, jest znane i opisane w literaturze już dawno temu. Gdybyś liznął trochę wiedzy to byś wiedział. Po prostu kult jednostki mówisz Szklarska Poręba myślisz Grzegorz Sokoliński, mówisz Grzegorz Sokoliński myślisz Szklarska Poręba. Pisał o tym Włodzimierz Majakowski. To skojarzenie jest o tyle trafne że pochodzenie głównych bohaterów się nawet zgadza. Poczytaj trochę a przestaniesz się dziwić.
Ciekawe czy silnik przetrwal.
pozdr dla zenaka
Standardowe miejsce po deszczu...nie jeden tam już leżał do góry kołami.
Zdradliwy łuk na którym i w jedną i w druga stronę mozna sie zdziwić co szczególnie można zawdzieczać "warstwie ścieralnej" asfaldu i niedostosowaniu predkosci do warunków.
C3 nie C5
rodzina była z Gryfina (zachodniopomorskie)
fotka nr6 opony kierunkowe ale odwrotnie zakladane ???
Błąd kolego ! :) ...wystarczy obrócić ekran do góry nogami i bieżnik dopiero ocenić ! :) ...zawsze tak robię jak oglądam dachowania na drodze do Szklarskiej ...żeby mieć właściwy ogląd na opony ! :)
Uwagę mam do tytułu pewną ! ...dachowanie nie było na drodze, tylko na trawce ! :)
Oczywiście masz kolego rację ! :) ...podobnie jak większość tutejszych komentarzy, zresztą ;) ...dlatego masz ode mnie paleca w górę w zielonym kolorze ! ;)
To nie citroen C5, który jest dużą limuzyną.
i wszystko dobrze się skończyło dzięki dzielnej strażaczce
Proszę Kolegę o rozwinięcie tematu ! :) ...czy strażaczka dokonała jakiejś udanej restytucji ? ...czy może skutecznie działała przy pomocy sikawki ? :)