51-latek, który jechał od strony Rybnicy zjechał na przeciwległy pas i uderzył w jadącego z naprzeciwka volkswagena passata. Prawdopodobnie przyczynił się do tego alkohol. Sprawca miał go ponad 1 promil w swoim organizmie. W wyniku zderzenia volkswagen golf znalazł się na łące. Jednemu z pasażerów pomogli z niego wysiąść strażacy. Cała trójka została odwieziona do szpitala.
Przejeżdżający tą okolicą kierowcy mogą spodziewać się poważnych utrudnień w ruchu. Zablokowany został przejazd dla tirów. Samochody osobowe puszczane są natomiast wahadłowo.
Fot. Łukasz Płocki
Komentarze (14)
jak dlugo bedziemy jeszcze tolerowac pijanych mordercow
A trzeźwych możemy? Problem nie tkwi w tym, czy ktoś wypił
alkohol i prowadzi pojazd, tylko w tym, żeby bezwzględnie karać tych, co spowodowali wypadek.KAŻDY pijany sprawca musi ponieść surowe konsekwencje swojego czynu, oprócz pozbawienia
dożywotnio prawa jazdy oraz pozbawienia wolności,musi pokryć koszty finansowe wszystkich roszczeń, do płacenia renty poszkodowanym włącznie. Jak jeden z drugim zostanie "oczyszczony" z majątku i znajdzie się " na ulicy", bez względu na to czy jest posłem, senatorem, radnym,sędzią policjantem,biznesmenem, czy piłkarzem, aktorem itd. Jeżeli
kara będzie NIEUCHRONNA, to nie będzie bezsensownych komentarzy o pijanych kierowcach.
dożywocie dla pijanych kierowców
dajcie mi go... zabije go bez skrupułów... na trzezwo!
brak miejsc w wiezieniu dla pijanych morderców.
to tyle co nasz kraj może powiedzieć w tym temacie. bo co dzień poszło by do pierdla około 100 osobników
zasrany alkoholik ...dlaczego właściciel passata ma teraz cierpieć przez debila który skasował mu samochód ...mam nadzieje że poszkodowanemu nic się nie stało ...a alkoholik niech zdycha !!!!
Alkoholikowi nic się nie stało, ma tylko niewielką ranę na czole.Właściciel Passata na szczęście jechał sam.Jechał właśnie po swoją rodzinę do Karpacza, żeby zabrać ją do domu po feriach świątecznych,które były o tydzień dłuższe niż poszkodowanego.Przez jednego debila się nie udało.Na szczęście obrażenia są niewielkie.Samochód jest zniszczony totalnie,ale za parę dni rodzina będzie znów w komplecie.O mały włos od tragedii.Niestety nie wszyscy mają tyle szczęścia. Więc ten piątek 13 nie do końca był pechowy.
Alkoholikowi nic się nie stało, ma tylko niewielką ranę na czole.Właściciel Passata na szczęście jechał sam.Jechał właśnie po swoją rodzinę do Karpacza, żeby zabrać ją do domu po feriach świątecznych,które były o tydzień dłuższe niż poszkodowanego.Przez jednego debila się nie udało.Na szczęście obrażenia są niewielkie.Samochód jest zniszczony totalnie,ale za parę dni rodzina będzie znów w komplecie.O mały włos od tragedii.Niestety nie wszyscy mają tyle szczęścia. Więc ten piątek 13 nie do końca był pechowy.
które uczestniczyły zderzenia - redaktorzyny z jelonki tutaj sobie dorabiają?
ten pijany bydlak nawet niema prawa jazdy a za alkoholika musi cierpieć teraz niewinny człowiek
wreszcie obrońca posiłkowy w areszcie mógłby trafić na wredną panią prokurator która nie lubi pijaków
dobrze ze niema ofiar smiertelnych . ja tez bym pił jak by sad niesprawiedliwe ukarał sprawców nie sprawiedliwe z rybnicy którzy mu zamordowali ojca a poprzez to ze bedzie ukarany ma okazje sie rosprawic z mordercami sprawe chłop wzioł w swe rece i niech znich zrobi mopy niech wykona wyrok sam
Passat zmasakrował golfa - po co jeździ po alkoholu