Na mecie o dwie sekundy wyprzedził swego rodaka Jiri Rocarka. Trzeci był ubiegłoroczny zwycięzca Benjamin Seifert z Oberwiesenthal (Niemcy). Najlepszy z Polaków Paweł Klisz z Bielska Białej zajął siódmą lokatę. Tuż za nim finiszował znany biathlonista Krzysztof Pływaczyk z Czarnego Boru. Najlepszy z zawodników karkonoskich Piotr Skowron uplasował się na 14. pozycji. Dwie lokaty dalej został sklasyfikowany Mariusz Dziadkowiec – Michoń z Miłkowa (obaj z rocznika 1993).
Rywalizacja kobiet zakończyła się sukcesem Czeszek, Zuzanny Kocumovej z Liberca i Adeli Boudikovej z Novego Mesta. Trzecie miejsce wywalczyła Marcela Marcisz.
- Zrezygnowaliśmy z 50-tki stylem dowolnym, postawiliśmy na jeden bieg klasykiem, to był główny dzień sportowego święta narciarzy i najważniejsze wydarzenie sezonu – mówi legendarny już twórca i wieloletni komandor BP, prezes Stowarzyszenia BP, Julian Gozdowski. - Tak dzieje się na imprezach Worldloppet zrzeszających 16. największych w świecie biegów długodystansowych. Za rok nasze zawody będą częścią FIS Marathon Cup. To już spowodowało większe zainteresowanie Biegiem Piastów wśród zawodników na całym świecie.
Akces startu w sobotnim biegu na 50 km zgłosiło 1.850 osób, w tym 180 kobiet. Sklasyfikowano 1.581 narciarzy. Funkcję komandora pełnił Dariusz Serafin. W niedzielę, 3 bm. bieg klasykiem na 26 km i stylem dowolnym na 30 km.
W tegorocznym, trzydniowym 37. BP (kilka biegów), wystartuje łącznie prawie sześć tysięcy narciarzy w różnym wieku, w tym 1.200 zza granicy. Lista tych drugich obejmuje aż 33. kraje. Wśród obcokrajowców dominują Czesi i Niemcy oraz biegacze ze Skandynawii, Japończycy i Amerykanie, Belgowie i Holendrzy, nawet zawodnicy z RPA i Australii.
Komentarze (4)
Hehe, bo przeciętny Polak to w sobotę siedzi na kanapie, w jednej ręce pilot, w drugiej browar i ogląda zmagania Kowalczyk albo Stocha :)
To pokazuje mizerię polskich biegów. Kowalczyk i długo długo nic. Ale z drugiej strony Czesi to smutny naród. Siedzą pozamykanie w piwnicach albo barach a na ulicach, w miastach i wsiach pustki.
Co w tym smutnego, że siedzą w barach? Smutny to jest nasz naród, który siedzi w kościele i każde święto celebruje z należytym mu smutem...