To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Crossowiec potrącił pieszą

Crossowiec potrącił pieszą

Do groźnego zdarzenia doszło na polnej drodze w okolicach Góry Szybowcowej. Kierowca crossa potrącił pieszą.

Było to w niedzielę (6 sierpnia) przed godziną 13. Kobieta wraz z mężczyzną i psami wybrali się na spacer polną drogą. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że 39-letni kierujący motocyklem potrącił 52-latkę – informuje podinspektor Małgorzata Gorzelak z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. – Poszkodowana trafiła do szpitala i doznała obrażeń skutkujących utratą zdrowia powyżej 7 dni.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, kobieta straciła przytomność, na miejscu pierwszej pomocy udzielił jej zespół pogotowia ratunkowego. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Było to w miejscu trudno dostępnym, dwa policyjne radiowozy miały problem z dojazdem. Na szczęście, funkcjonariusze dotarli na miejsce. Policja sprawdza szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. Wiadomo, że zarówno poszkodowana jak i sprawca byli trzeźwi.

IMG_8392.JPG
IMG_8393.JPG
IMG_8396a.jpg
IMG_8398.JPG
IMG_8398a.jpg
IMG_8399.JPG
IMG_8405.JPG
IMG_8412.JPG
IMG_8413.JPG
IMG_8414.jpg

Komentarze (34)

to dlatego tyle tam policji było . Szedłem sobie z kijkami i mnie zastanawiało co tam się stało , nie było wtedy tego srebrnego tylko była insignia policyjna a funkcjonariusze na kogoś czekali . Teraz wiem ,że czekali na techników policyjnych . Zastanawia mnie jak można w takim miejscu kogoś potrącić i jeszcze tak tragicznie w skutkach ? Totalna głupota crossowca . Oby tylko kobieta wyszła z tego

Jeżdżą nawet po otulinie i po Parku N. Dróżki leśne w okolicy Jagniątkowa i Michałowic są zryte kołami maszyn. Na szczęście są głośni w porę można się schować. OPisany przestępca pewnie chciał "postraszyć" ofiarę , ale umiejętności zabrakło!

widziałem jak karetka tam zapieprzała . Nie straciła zawieszenia ?

na zdjeciu nr.5 co to za budynek u góry po prawej stronie taki biały nie dokończony . Czy to budujący się urząd skarbowy, bo nie moge rozpoznać ?

Tak, to to. Piękny szpetny kloc na terenach, które miały podobno już nie być zabudowywane, żeby nie psuć widoku z obwodnicy na góry.

mam rozumieć ,że policja nie ukarałą crossowca ? Co dalej w tej sprawie ? Sąd rozstrzygnie czy jak ?

Pewnie tak. Zdarzenie poza drogą publiczną, więc nie mogli zaproponować mandatu. Gdyby to była droga objęta prawem, to nawet za jazdę bez świateł i tablicy rejestracyjnej by go ukarali, a tak... Niech sąd dochodzi, czy mógł tam jeździć, z jaką prędkością i co w wypadku napotkania pieszych. To nie las i zdaje się, że w tamtym miejscu polnymi drogami mógł się poruszać. Tyle tylko, że nie taranując przy tym ludzi.

Dostanie więc zapewne w sądzie grzywnę za spowodowanie zagrożenia plus ewentualne odszkodowanie dla poszkodowanej, sprawa cywilna oprócz karnej itd. Dodatkowo policja nie mogła go ukarać na miejscu, skoro całość zakwalifikowano jako wypadek (obrażenia u poszkodowanej powyżej 7 dni). W takich sytuacjach sprawa zawsze idzie do sądu, nawet przy zdarzeniach na drogach publicznych.

skąd pewność, że to droga niepubliczna?

Chyba sobie żartujesz. Nie zamierzam cię szkolić. Poczytaj, to znajdziesz odpowiedź.

mam rozumieć ,że policja nie ukarałą crossowca ? Co dalej w tej sprawie ? Sąd rozstrzygnie czy jak ?

tyle mamy fajnych terenów do jazdy, a pajace jeżdżą między ludzi na szybowcówkę się lansować.po kiego grzyba?

i dziwne później że jakieś linki, pręty, łapanki...
ech...szkoda gadać...

Ech szkoda gadać,szkoda strzepic ryja **** z nim,szkoda kobiety a tyle miejsca miał,mogl jeździć po lonce a nie po ubitej drodze Polnej.

Ech szkoda gadać,szkoda strzepic ryja **** z nim,szkoda kobiety a tyle miejsca miał,mogl jeździć po lonce a nie po ubitej drodze Polnej.

Ech szkoda gadać,szkoda strzepic ryja **** z nim,szkoda kobiety a tyle miejsca miał,mogl jeździć po lonce a nie po ubitej drodze Polnej.

brawo policja. brać się za tych bezmózgów

Winę za tą i tego rodzaju sytuację ponosi wyłącznie policja, ponieważ z uporem maniaka ignoruje zgłoszenia o wyczynach niektórych crosowców. Ja także miałem "przyjemność" kontaktu z takim debilem na motocyklu. Miałem na tyle szczęścia, że nie zostałem potrącony, ale crosowiec przejechał mi psa. Leczenie i rehabilitacja zwierzęcia kosztowała ponad 1000 złotych. Zwirze bardzo cierpiało.
Policja odmówiła przyjecia zgłoszenia, tłumacząc , że działo sie to poza drogą publiczną. Dodatkowym "argumentem" było to, ze nie zostałem poszkodowany. Umyli ręce. Bo tak najprościej.
Przecież o wiele prościej jest wyłapywać kierowców nieoznakowanym radiowozami i walić mandaty za prędkość. Fajnie to wygląda w statystykach i finansowo.
A że debile rozjeżdżają ludzi na polach ? Niech tam nie chodzą ! W tej kwestii daleko nam jeszcze do Europy !

Bo dla psów miasto wydzieliło i ładnie ogrodziło teren dość spory, dla tresury psów również a nas pieszych ma za nic. Kiedyś były to fajne tereny do spacerów, w spalonym budynku przy drodze można się było coś napić, w soboty i niedziele potańczyć ale przede wszystkim można było spokojnie spacerować. Teraz tereny te to głównie samochody dojeżdżające do swoich posesji a zatem wzbijające tumany kurzu za sobą a w niedziele dodatkowo inne samochody na tresury dla psów. A ogrodzony teren w lasku dla piesków stoi cały czas pusty. To może miasto zmieni kwalifikacje tego terenu i tam nas wpuści na spacery???? Pozdrawiam wszystkich spacerowiczów. P.S. Nie mam nic do zwierząt tylko że one same nie pójdą tam gdzie powinni.

A to nie jest teren lotniska???

Wiadomo, że zarówno poszkodowana jak i sprawca byli trzeźwi. A co by było gdyby kobieta była pod wpływem

Miałaby przerąbane. Art.§178 "kto porusza się pieszo po drodze publicznej znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."

no to już sobie nie pojeździ.

Crosowcy są poza prawem i nikt w Was im nie podskoczy. Będą jeździć po polach i lasach gdzie chcą z ogromną prędkością, w pojedynkę lub grupami, a Wy słysząc podczas spaceru nadjeżdzający motor będziecie w panice łapać dzieci i psy i chować się po krzakach. Policja i wszelkie inne służby mają gdzieś Wasze żądania - co najwyżej raz na rok zrobią jakąś obławę i wlepią mandat 200zł aby mogli Wam powiedzieć, że coś robią. Nie pomoże Wam też stawianie w lesie barier i pułapek na crosowców bo jak któryś w nie wjedzie i sobie zrobi krzywdę to Policja Was znajdzie i posadzi do więzienia. Nigdy na spacerze w lesie czy na polu nie zaznacie spokoju i będziecie nadsłuchiwać czy nie zbliża się crosowe zagrożenie. Taki Wasz los, macie płacić podatki na wszelkie służby, ale ochrony od crosowców nie zaznacie.

Kiedyś, jednego takiego durnia na motorze zatrzymałem. Wykonałem agresywny gest symulujący rzut do przodu gdy zbliżał się do mnie na leśnej ścieżce. Tak, jakbym chciał go uderzyć i przewrócić w bok. Wystraszył się. Stanął niemal w miejscu. Krótka wymiana zdań, że po lesie się nie jeździ. Odpowiedział kilkoma kur.ami pod moim adresem. Odpalił z rykiem i odjechał. Ale skutek osiągnąłem - nie potrącił nikogo spośród obecnych na spacerze.

Biedna Pani, samemu miałem problem z crossowcami...Ona jest od nas z Jeleniej?

....takiemu h...wi to rece i nogi polamac,,,,

Biedna sąsiadka chciała sobie pójść na spacer... a tutaj niespodzianka. Biedna Barbara.... :(

Do Pana będziemy jechać przepisowo.

Jest tylko jedna metoda, może i zbrodnicza ale skuteczna. Kilka razy w lesie sie przydarzy, prasa opisze, sprawcy się nie odnajdą ale debili się wytępi. ****stwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom. Siłom !!

To nie ma sensu. Możesz wpaść, bo ktoś cię zobaczy i będziesz siedział za debila. Możesz trafić na silniejszego i stracisz zęby. Moja metoda nie jest tak drastyczna, chociaż jak trafię na bandziora, to oberwę. Ale ryzyko, statystycznie, mniejsze. Musi się wystraszyć, tak na serio. Musi się spocić w ułamku sekundy, że poleci ryjem w krzaki po popchnięciu w bok. W ułamku sekundy dociera do jego (śladowego) mózgu, że za nic nie utrzyma równowagi. Każdy, kto jeździ na motorze to wie :) Każdy z motocyklistów nieraz lądował na tyłku, ale kontrolował. Ten gest musi być sygnalizowany, z zamachem widocznym z daleka. Zatrzyma się.

Pani Barbara jest z Jeleniej?

Tak

Jeśli chodzi o ścislość to poszkodowana była Pani Elżbieta a nie Barbara, komuś się coś pomylilo.Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

To była Zofia, co wy gadacie. A koleś szybko nie pojeździ. Myślę że sąd o to zadba