
W grudniu 20011 roku na krajowej trójce w Piechowicach i Wojcieszycach pojawili się robotnicy, którzy mieli budować wagi. Ustawili stalowe konstrukcje, zdarli część nawierzchni, położyli nową i... nic. Przez niemal cały rok w tym miejscu nic się nie działo. Rzecznik prasowy GDDKiA zapewniał nas w grudniu, że wagi miały być gotowe do końca roku a kontrola pojazdów – z przyczyn formalnych – miała rozpocząć się od lipca 2012 roku. Nic takiego się nie stało.
Niespełna miesiąc temu w jednym i drugim miejscu znowu pojawiły się ekipy drogowców. W Wojcieszycach ponownie zdarli część położonego w grudniu asfaltu, położyli nowy i... przez miesiąc nic się nie działo. Na miejscu pozostały po nich jedynie słupki rozdzielające pasy ruchu i tymczasowe znaki ograniczające prędkość do 40 km/h. - Po co robotnicy zrywali drugi raz asfalt, po co nadal jest ograniczenie prędkości, skoro nic na miejscu się nie dzieje – pyta jeden z internautów. - To tylko utrapienie dla kierowców, którzy muszą niepotrzebnie zwalniać.
Ponownie zwróciliśmy się do GDDKiA z prośbą o informację i wyjaśnienia. Mail wysłaliśmy w piątek, dotąd jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Dzisiaj wysłaliśmy ponowienie pytań. Tymczasem wczoraj ponownie pojawili się robotnicy. Wykonali kilka drobnych prac, postawili przewrócone przez wiatr znaki ograniczenia prędkości i tyle.
Jak dowiedzieliśmy się w Punkcie Informacji Drogowej GDDKiA, prace przy nawierzchni zostały już zakończone, w najbliższym czasie będą montowane czujniki na konstrukcji. Wątpliwe jednak jest, że waga ruszy w tym roku.
Czekamy na oficjalną odpowiedź rzecznika.
Komentarze (7)
No to fest się dowiedziałem co z tą wagą
Temida też trzyma wagę , oby nie skończyło się w budynku gdzie stoi ta statuetka.
To sprawa duzej wagi.
Wielki gwizd dla GDDKiA za spartaczoną robotę...
Przecież jeszcze się nie pojawili robotnicy... To jeszcze odległy termin! Dopiero w 20011 roku. Marzyciele !
jezu , ktoś to redaguje ? Czytacie co piszecie?? masakra
Ktoś kasę woził gówno założył i działaś nie chce. Na remonty dróg nie mają ale zrywać kłaść tyle razy asfalt w jednym miejscu to kasa jest. Ciekawe kto za to płaci.