- Wystawiałem też przed wejście taki stojak z ulotkami. To się wiąże z moją działalnością, więc zgadzam się, że za ten stojak też powinienem płacić. Ale za doniczki z iglakami, które są elementem dekoracji? Przecież ja nie handluję tymi choinkami. Chodziło o udekorowanie wejścia – dziwi się A. Kopczyński. - Poza tym, czy warta skórka za wyprawkę? Jakiej wielkości to by była opłata? Szkoda papieru na wypisywanie tych decyzji.
Tymczasem Jerzy Lenard, szef komisji gospodarki komunalnej rady miejskiej w Jeleniej Górze twierdzi, że skoro prawo miejscowe nakłada obowiązek zapłaty za zajęcie pasa drogowego, to nie powinno być wyjątków.
- Chodnik jest częścią pasa drogowe, za którego stan odpowiada MZDiM. Wyobrażmy sobie, że np. wiatr przewróci taką donicę, ktoś się o nią przewróci i złamie rękę. Do kogo będzie miał pretensje – do zarządcy drogi. Dlatego, skoro jest obowiązek zapłaty, to trzeba go przestrzegać. Odrębną sprawą jest sama procedura z tym związana. Dla tak prostych czynności przedsiębiorca powinien mieć możliwość np. elektronicznego wysłania wniosku, nawet z załączonym zdjęciem i taką samą drogą dostać zgodę z MZDiM. Myślę, że wtedy nie byłoby kłopotu – dodaje J. Lenard.
Komentarze (3)
to jest cos podobnego jak w Iranie,za niedopięty kołnierzyk urzędnik na ulicy może zwrócić ci uwage