- Biorąc pod uwagę całą awanturę śmieciową przedstawiamy projekt nowej taryfy opłat za wodę na przyszły rok. Nie chcemy już zwiększać obciążeń mieszkańców – zapowiedział na konferencji Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry.
Oznacza to, że być może cena jednego metra sześciennego wody pozostanie na poziomie dotychczasowych 5,47 zł, a ścieków 5,21 zł, co daje sumę 10, 68 zł.
- To i tak niewiele w porównaniu z ościennymi gminami – podkreślały władze miasta. - Tylko w Mysłakowicach za taką samą ilość wody i ścieków mieszkańcy muszą płacić 26,12 zł. Choć nie są rekordzistami w tym względzie. Wyprzedza ich Białogard ze stawką 46,21 zł za tę samą usługę – mówił prezydent.
Zaproponowane przez miasto i Wodnik ceny są efektem zysku spółki, jaki w ostatnim roku udało się jej wygospodarować.
- To pół miliona złotych, które w formie dywidendy trafi do budżetu miasta – kontynuował prezydent.
W ciągu dwóch najbliższych lat w sieć wodociągową i kanalizacyjną ma być wyposażone całe miasto.
- Uprzedzam mieszkańców, czekają ich utrudnienia. Miasto będzie rozkopane - ostrzegał Marcin Zawiła.
Największe prace zostały już zaplanowane i będą przeprowadzane w obrębie ulic Wincentego Pola, Batalionów Chłopskich, Lotnictwa, Zjednoczenia Narodowego, Nadbrzeżnej, Wolności oraz Osiedla Czarnego.
Komentarze (11)
Całe miasto ??? Pan Prezydent lubi żartować !!
Gdy zapytałem Prezesa Wodnika, jakie plany /programy/, zostaną uruchomione w spr. kanalizacji w Goduszynie i Jagniątkowie ? Nie wiedział o co chodzi !!! Po głębszym oddechu, powiedział, że bedą budowane miejscowe oczyszczalnie ... Kiedy ??? bez odpowiedzi .....
Drodzy Państwo ! Już w 2011 roku, złożyłem w tej sprawie interpelację, wskazując konkretny program uruchomiony przez Ministerstwo Ochrony Środowiska, które przeznaczyo na takie rozwiązania w Gminach 300,- mln zł. Proponowane dofinansowanie dla dodbiorców indywidualnych i tzw. grupowych, wynosiło 60 % !!!! Do dziś leży w szufladzie Naczelnika Wydziału.... Ale jak się pomyśli, ile będą płacić mieszkańcy skanalizowanych dzielnic, to pozostali mogą się zaliczać do szczęściarzy !!!! Szkoda, bo Jagniątków to piękne górskie Osiedle ! A ścieki spływają trzema potokami - Wrzosówka, Sopot i Brocz ....
Dlaczego Bóg pokarał tę piękną okolice? Przed wojną kwitło tu życie rzemiosło,przemysł ,turystyka.Przecież to jest już trzecie pokolenie przesiedleńców ,już chyba dokształconych na tyle aby zaczęli dbać jak o swoje.
Każdy człowiek jak ma pomysł na coś co usprawni działanie miasta zaraz zostaje okrzyknięty zakałą ,zadymiarzem,itp epitetami.
Ponawiam pytanie ;ilu fachowców inżynierów od instalacji wod-kan pracuje w WODNIKu? Caly zarząd to z klucza? Awans z "ranienia i po linii''?
U Was w Jagniątkowie sikacie do Wrzosówki a o korzystaniu z sieci komórkowych wszystkich operatorów GSM to możecie marzyć
Może to i trzecie pokolenie przesiedleńców ale co we krwi to zostaje.
Najlepiej widać po dziadkach z jakiej krwi jesteśmy :) w JG nikt nikomu nie odpuści.
Taka mała Ukraina
cd;w Jeleniej rozgrywa się dalszy odcinek filmu Barei Poszukiwany-poszukiwana . "a jezioro to przeniesiemy " to taka analogia do term.
No i takie "Mój mąż jest z zawodu ,,dyrektorem.
a cóż to za rankingi? że gdzieś tam płacą więcej? przy śmieciach jakoś o tym nie pamiętano. Mimo,że jesteśmy coraz biedniejszym regionem to za wszystko musimy płacić najwięcej? Taki pomysł Marcinka? a do taczek już się przymierzył? czas najwyższy!!!
Łaski nie robią !!! A i tak za taką "super" jakościowo wodę płacimy krocie :(
KOMUNIZM NIE LUBIĘ TEGO I NIE LUBIĘ ICH CZERWONEGO KOLORU.
KOMUNIZM NIE LUBIĘ TEGO I NIE LUBIĘ ICH CZERWONEGO KOLORU.
KTO JEST ZA???
jaki dobry p. zawiła nie chce obciążać mieszkańców, ale co wcześniej naobciążał to "jego"
W latach piećdziesiątych ubiegłego wieku mieszkałem w Cieplicach. Ojciec mój, jako jedyny żywiciel rodziny, pracował w FMP /pózniej Fampa, obecnie PMP/ i zarabiał ok. 2 tys. starych złotych. To było na utrzymanie 5-cio osobowej rodziny. Paliło się koksem pogazowym- ok.280 zł/tona bądż, b.drogim, hutniczym 360/tona. Za prąd płaciliśmy ok. 35 zł/miesiąc, gaz też był drogi, ok. 30 zł. Natomiast woda była jakimś wynaturzeniem, bo kosztowała od 1,14 do 3,60 zł.Ta wyższa kwota ma odniesienie do sezonu letniego, gdy przez całe popołudnia przymuszany byłem do podlewania dość sporego ogrodu. Zawsze zastanawiałem się, jak ten stary p.Wawrzyniak-inkasent zarobi na swoją pensję wypisując tak marne kwoty na rachunkach. W tym momencie chce mi się zacytować fragment pewnego kabaretu ..."i komu to przeszkadzało ?"...I jak ta podła komuna trwała tak wiele lat i w pewnych momentach miała sią nieżle...