To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Był pijany, kierował, a pasażerem był 10-latek

Był pijany, kierował, a  pasażerem był 10-latek

Kiepski przykład dał 30-latek dziecku, które przewoził swoim autem. Za jazdę po pijanemu i ucieczkę z miejsca kolizji może trafić do więzienia. Całe szczęście, mimo niebezpiecznych okoliczności, nie doszło do poważnych konsekwencji. 

Kamiennogórzanin doprowadził do kolizji w Boguszowie Gorcach. Kierowane przez niego mitsubishi spowodowało uszkodzenie u innego samochodu. 30-latek nie zatrzymał się jednak, a uciekł z miejsca zdarzenia. Powiadomiona o kolizji policja zatrzymała kierowce już w Kamiennej Górze. Okazało się, ze razem z nim w samochodzie jest 10-letnie dziecko, a sam prowadzący ma 1,4 promila alkoholu w organizmie. Jakby tego było mało zatrzymany nie miał uprawnień do prowadzenia samochodu. Po dziecko zgłosili się najbliżsi, auto zostało odholowane na policyjny parking, a winowajca usłyszał zarzuty. Wstępnie grozi mu wyrok do 2 lat więzienia. Może on być wyższy jeśli sąd zmieni kwalifikacje czynu i uzna, że podejrzany istotnie naraził bezpieczeństwo innych użytkowników ruchu
 

Komentarze (7)

I co z tego wynika ? Gość chodzi dalej wolno zamiast siedzieć w pudle i zaliczkowo odbywać karę więzienia, która w ej sytuacji powinna być bezwzględnie orzeczona. Tak jak jest choćby w Niemczech, czy na wyspach
To cud, że tej idiota nikogo nie zabił, o dziecku nie wspomnę.
Jak można ufać policji i polskiemu wymiarowi sprawiedliwości, kiedy zwykłemu kierowcy za przekroczenie prędkości o 50 km/ h wymierza się bezwgledną karę, a bandycie, pijakowi daje się fory w postaci wolności, procesu z wolnej stopy, ewentualnego wyroku w zawieszeniu i grzywny, której być może nie zapłaci.

Do d... z takim prawem

a ty co, z ksiezyca? w tym kraju bandyci i pijacy sa pod ochrona. bo to wiekszosc spoleczenstwa polskiego :-D

W marcu 2017 r. Kowarach miał miejsce wypadek z udziałem pędzącego grubo ponad 100 km/h kierowcy. W wyniku wypadku, w którym kierowca zderzył się niemal czołowo z pojazdem z przeciwległego pasu ruchu powodując, że pojazd poszkodowanej osoby poszedł do kasacji. Wyjeżdżający kierowca z ulicy Głównej był już na swoim pasie - tak orzekła policja.

Fakt, facet - sprawca wypadku złamał sobie nogę, ale nadal kierował samochodem, a ponadto nadal posiadał uprawnienia, które po przekroczeniu 50 km/h policja powinna mu odebrać, a tak się nie stało :/

Link do artykułu Jelonki o wypadku: jelonka.com/news,single,init,article,68041

Na Groszowej nie będą się ceregielić dożywotnio straci prawko na badaniach.

nie o tym nie decyduje, a tylko i wyłącznie sąd.

,, ojciec w wiezieniu,a dziecko bedzie bez opieki ojcowskiej- to moze zle wplynac na psychike tego 10-latka

Odpowiedzialność to najmocniejsza zaleta tego 30-letniego gościa. Brawo! Oby jak najmniej takich