![Burza w szklance wody](https://old.nj24.pl/sites/default/files/imagecache/szczegolowy_opis_zdj_glowne_220/article/main/50822/rada1.jpg)
Chodzi o nową taryfę, zaproponowaną przez spółkę Wodnik, zakładającą wzrost opłat średnio o około 10 procent. Pisaliśmy o tym szeroko.
Rada miasta dzisiaj miała podjąć decyzję, czy przyjąć nowe taryfy, czy też odrzucić je.
– Kiedy proponuję projekt uchwały w sprawie wniosku taryfowego, zawsze towarzyszą mi sprzeczne uczucia – powiedział Wojciech Jastrzębski, prezes Wodnika, który zabrał głos na początku dyskusji. – Z jednej strony są emocje, z drugiej – twarde liczby. Jako szef przedsiębiorstwa wodociągowego emocjom się poddać nie mogę. I nie państwo też nie powinniście poddawać się tym emocjom.
Długo mówił o sytuacji Wodnika, o poczynionych w ostatnich latach inwestycjach. Tłumaczył, skąd wzięły się propozycje taryfowe, jak wygląda struktura kosztów w firmie.
Dodał, że taryfa została zbadana przez zewnętrzną firmę i ta nie wniosła zastrzeżeń. Potwierdziła to przedstawicielka tej firmy, która była na sesji.
Zgodnie z propozycją prezydenta, w porządku obrad była uchwała w sprawie przyjęcia taryfy. Przewodniczący rady miejskiej Leszek Wrotniewski wniósł sporo poprawek. W praktyce przekształcały one ten dokument na projekt w sprawie nieprzyjęcia taryfy.
W uzasadnieniu odczytał, że przedłożony wniosek jest niezgodny z rozporządzeniem, gdyż został skierowany do prezydenta a nie do rady miasta. W uzasadnieniu wytknięto też kilka pomyłek pisarskich, które Wodnik popełnił w taryfie, a które sprostował jeszcze w grudniu.
– Zastanawia także stały poziom kosztów remontów, szczególnie po dokonanych w poprzednich latach wielkich projektach modernizacyjnych – czytał w uzasadnieniu uchwały Leszek Wrotniewski.
Przeciwko tym zmianom zaprotestował radny Wojciech Łużniak. – Ciężko się nawet odnieść do tego wniosku, bo jest pisany na kolanie, a wymienione błędy są bez znaczenia – powiedział.
Padło też wiele innych pytań. Radny Ireneusz Łojek zapytał, czy celem Wodnika jest maksymalizacja zysków, skoro spółka jakiś czas temu pożyczyła 3,5 miliona złotych spółce córce TBS-u? W. Jastrzębski na to odpowiedział, że już to tłumaczył i że jest to temat, który wraca co jakiś czas jedynie na sesji bądź na komisji rady. – Podkreślałem, że mogę o każdej porze przyjść z dokumentami, z prezesem drugiej spółki, by sprawę szczegółowo wyjaśnić. To było ponad rok temu. Od tego czasu temat ucichł i pojawił się ponownie na sesji – powiedział.
Wymiana zdań była o wiele dłuższa. Zakończyła się... niczym. Po zakończeniu dyskusji, przed samym głosowaniem, przewodniczący rady zarządził przerwę. Po niej radni SLD złożyli wniosek o przerwanie sesji do czwartku do godziny 15. Większość była za.
Komentarze (17)
Zobaczymy jaka będzie "Burza w szklance wody" jak podwyżki zostaną uchwalone... zobaczymy wtedy jak ludzie się wściekną...
Już jedni w Stolycy szykują nam podwyżki w bankach, ubezpieczeniach, sklepach, stacjach benzynowych... to teraz jeszcze lokalni chcą dobić...
I jeszcze będzie potrzeba nazwiska tych co byli: "Za"
(przy Urnie podziękujemy im pięknie)
Dwóch przyjaciół z boiska.
Czy wy myslicie że lud nie widzi niesprawiedliwości?
Dlaczego tak się boją analizy majątku Wodnika?
Kto mi powie po co i za ile był organizowany dzień otwarty wodnika
Co wy wszyscy ludzie możecie. Idzcie poskakać z Petru za 50 pln na wiecu, bo sprawy które naprawdę was dotyczą nie potraficie wziąć we własne ręce.
Ważna jest jakość produktu, bo ta winna być punktem wyjścia w cenie jaką musimy za ten produkt ponosić.A tu mamy problem z jej określeniem ze względu na bardzo ograniczony zakres badań jakim jest- woda przeznaczona do picia - poddawana a to ona tj. jakosć wody przeciez determinuje nasze a przede wszystkim naszych maluchów zdrowie. A wskaźniki umieralności na naszym terenie są wysokie...,. Nie bada się zawartości niektórych karcerogennych czynników.., Pytanie - jaki zatem zakres badań z nałożonych przez UE jest wykonywany w Jeleniej Górze - bo przez sanepid to kropla w morzu z tych nałożonych przez UE- a ponadto dlaczego nie ma na str BIB rejestru permanentnego jak czynią to inne sanepidy w kraju - bo?
Dla pamięci: nie karcerogenny a kancerogenny. Pewnie szanowny pan/pani/ postanowił popisać się przed czytelnikami i nie wyszło. A może szanowny pan pisze z aresztu jeleniogórskiego, bo wg słownika: karcer-cela więzienna o znacznie surowszych warunkach, małej powierzchni, często pozbawiona otworów okiennych i jakiegokolwiek cywilizowanego wyposażenia.
Bo w czerwonej dolinie na swego wodza wybrano błaznowatego historyka, który podobno walczył z komuną. Walczył, bo było zbyt równo, więc teraz jest po bizantyńsku.
Pensje w Wodniku po kilkanaście tysięcy miesięcznie, to premie roczne po kilkadziesiąt tysięcy. W rok dobry samochód i wczasy na Kanarach, bez oszczędzania na co dzień. W mieście, gdzie najczęściej występująca pensja, to minimalna.
Tak sowicie opłacani zarządcy nie potrafią powiedzieć w dwóch zdaniach po co wyprowadzili z firmy 3,5 mln złotych, tylko że są dokumenty... - Mamy papier, im drożej tym lepiej (dla mnie), nie musimy się niczego obawiać. - Skąd my to znamy? Może ktoś przypomni o co i z kim walczył Zawiła?
A jak pracują na co dzień? Wystarczy popatrzeć gdy jest awaria. Przyjeżdża kilkunastu i godzinę, dwie stoją. Następnie dwóch kopie - jeden w maszynie, drugi obserwuje. Reszta snuje się w okół, siedzą, gadają w traktorach, samochodach.
Czy jest dokumentacja tych awarii, czy ustala się przyczynę, ustala się winnego? Oczywiście, nie!
Podobnie z jakością wody, z stałością dostarczania, stałością ciśnienia itp.
E tam bajdurzysz Rzepiór. A to ci coś tam wyprowadzili a to znowu ciśnienie ci spadło.
ja tam lubie jak mój antek ze z obory wróci to jam mu od razu dopadam do gumioków i woąchom i jak on te onuce zdejmi to ja wtedy ryłło we w środek wkłodom i wąhom tyż i szczyta mom jak un był u świniów oprzątać to wtedy pyłno ekstazo mom
A dlaczego ma być tyle różnych taryf? Nie można prościej? Dlaczego osoby mieszkające w domach jednorodzinnych mają płacić więcej od tych co mieszkają w budynkach wielorodzinnych?
Jest pytanie ;;czy pracownicy wodnika mają zniżkę,abonament na ceną wody?
"Dziękujemy" Państwu za godne reprezentowanie nas mieszkańców: Bałkowska, Dziedzic, W.Łużniak, Ragiel, Sikora, Szklarska, Wachowicz-Makieła. Już Państwo zapomnieli, jak to jest być zwykłym mieszkańcem? Czym Państwa przekupił p. Zawiła? Pomocą przy załatwieniu mieszkania? Pracy? Naprawdę nie wstyd Państwu???
Nie lubisz mój drogi "aa" ugrupowania prezydenta, oj nie lubisz. Nawet, gdyby wymienieni radni posypywali ci drogę złotym piaskiem to i tak byś zrzędził. Źródłem wielu problemów naszego miasta są niestety radni spod znaku Papaja do spółki z pisowcami. Zjada ich strach przed wojewódzkimi kacykami partyjnymi. Taka reformę zafundował nam Buzek z ekipą AWS/obecnie PO+PiS/
Od ludzi, którzy się sprzedają nie chcę złotego piasku ani nic innego. A nie, jest jedna rzecz - honoru.
Tak to prawda już zapomnieli o obietnicach i dzięki i dla kogo są radnymi w imieniu wieksząści mieszkańców serdeczne dzięki
A dlaczego tak narzekacie? Chcieliście kapitalizmu, to go macie!
Dziękujemy, że pan Wrotniewski nie popiera tych podwyżek. Powinna być uchwała o rezygnacji z podwyżek. Nie można kosztem biednych i bardzo zadłużonych niejednokrotnie mieszkańców Jeleniej Góry uzupełniać notorycznych braków finansowych Spółki.
Najwyższy czas odbiurokratyzować tą firmę, bo nikt nie chce już się składać na czyjeś podwyżki, ani na pożyczki. Nam mieszkańcom nikt pożyczyć nie chce, tylko przychodzą pisma z Wodnika straszące sądem, gdy nie mamy już pieniędzy, żeby płacić za tak drogą wodę z której jednocześnie nie możemy zrezygnować, bo jest niezbędna do życia.