Bogatynia zalana – Zgorzelec w niebezpieczeństwie

Niewielki ciek, Miedzianka, płynąca uregulowanym korytem przez duży obszar miasta wystąpiła z brzegów. Ulicami miasta popłynęły potoki rwącej wody, która niszczyła wszystko na swojej drodze. Jeden z nadrzecznych domów w najstarszej części miasta, Markocicach, runął. Na szczęście jego mieszkańcom udało się uniknąć najgorszego.
Stan wody podniósł się tak szybko, że wielu mieszkańców zostało zaskoczonych w swoich mieszkaniach. Strażacy ratowali ich za pomocą pontonów ubezpieczanych rozciągniętymi w poprzek ulic linami.

W tej chwili woda w Bogatyni powoli zaczyna opadać, ale nie wytrzymała tama na zbiorniku Witka w Niedowie. Wojewoda dolnośląski, Rafał Jurkowlaniec, przestrzega przed ogromnym zagrożeniem. Woda z Witki w sposób niekontrolowany zasilać będzie Nysę Łużycką, która płynie przez Zgorzelec. Fala kulminacyjna spodziewana jest w Zgorzelcu ok. godz. 23-ej. Zagrożone jest nie tylko zabytkowe Przedmieście Nyskie, ale również ujęcia wody dla miasta Zgorzelec. Mieszkańcy, obawiając się przerwania dostaw wody pitnej, masowo wykupują zapasy wody butelkowanej z hipermarketów. Służby miejskie nawołują zgorzelczan do opuszczania najniżej położonych lokali przy ul. Daszyńskiego.
(mat)