To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

BKS zagrał kiepskie spotkanie. Porażka na wyjeździe

BKS zagrał kiepskie spotkanie. Zawodnicy byli wolni i bardzo niedokładni, jakby wszyscy byli po wyczerpującej imprezie. 

Mecz był zdecydowanie do wygrania, bo sytuacji było mnóstwo. W ostatnich dwudziestu minutach Bobrzanie grali z przewagą jednego zawodnika (piłkarz Kobierzyc zszedł z boiska za czerwona kartkę).
Wbrew oczekiwaniom na boisku nie spotkali się bracia Jasińscy (Tomasz gra w BKS, Radek – w GKS). To przez uroczystość rodzinną.

Pierwsza połowa w wykonaniu gości była szczególnie nieporadna. Gubili piłkę, niedokładnie podawali. Futbolówka bardzo rzadko dochodziła do bramkostrzelnego Serkiesa. Kuriozalna była pierwsza bramka dla GKS – wrzucona z rzutu rożnego piłka znalazła się w siatce po odbiciu się od pleców jednego z niższych zawodników Kobierzyc.

W drugiej odsłonie BKS zaprezentował się ciut lepiej. Przez długie minuty siedział na połowie gospodarzy. Przeciwnik wydawał się do pokonania. Ostatni kwadrans to walka o uratowanie punktu. Popecki strzelił minimalnie nad poprzeczką, Serkies przymierzył w krótki róg, ale bramkarz jest czujny - złapał. W ostatniej minucie znakomitą szansę miał Demczar, ale trafił w słupek.

GKS Kobierzyce – BKS Bobrzanie Bolesławiec 3:2 (2:1)

1:0 – Gambal (15.min.), 2:0 – Bury (36.min.), 2:1 – Rajchel (45.min.), 3:1 – Mrowiec (61.min.), 3:2 – Nitarski (75.min.)