To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Betlejem - cud w leśnej głuszy

Betlejem - cud w leśnej głuszy

Niecałe pół godziny marszu od słynnego zespołu klasztornego w Krzeszowie „przycupnął”, tuż u podnóża Gór Kruczych, drewniany pawilon. Okolona drzewami samotnia, którą dawni zakonnicy wznieśli bezpośrednio na wodzie, kryje w sobie prawdziwy cud sztuki środkowoeuropejskiego baroku. Miejsce to, ze względu na jego wyjątkowość, „ochrzczono” Betlejem, na pamiątkę miasta, pod którym urodził się Syn Boży…

Historia leśnego zakątka-sanktuarium sięga jeszcze II połowy XVII wieku, kiedy to opat krzeszowskiego klasztoru, Bernad Rosa, postanowił wybudować w jego otoczeniu Kaplicę Groty Narodzenia Pańskiego. Wzniesiona około 1675 roku przez zakonników kaplica, zbudowana była na podobieństwo praskiej, znajdującej się w klasztorze augustynianów. Lokalną tradycją stało się, iż w niej właśnie odprawiano każdego roku, w noc Wigilii Bożego Narodzenia, Pasterkę, którą poprzedzała uroczysta procesja idąca w stronę lasu z krzeszowskiego klasztoru. Ten nocny pochód musiał być spektakularnym widowiskiem, jako że jego uczestnicy maszerowali, ściskając w rękach płonące pochodnie.
Drewniany domek ze spadzistym dachem, który z czasem ochrzczono Pawilonem Opata, postawiono w odległości „rzutu kamieniem” od wspomnianej kaplicy. Niegdyś stał on bezpośrednio na palach wbitych w dno stawu, dziś jego „nogi” opierają się o betonowy fundament platformy, zanurzonej pod lustrem wody. Szczyt starego budynku zdobi latarnia-sygnaturka, a zbudowana na planie ośmioboku konstrukcja zachwyca swym unikalnym pięknem już z daleka. Prawdziwy skarb kryje jednak wnętrze pawilonu. Umieszczono w nim polichromie składające się na rząd dwudziestu czterech horyzontalnie ułożonych obrazów, przedstawiających sceny biblijne. Chwalą one legendarno-historyczną postać Dawida, bohatera namaszczonego na króla i przewodnika Izraela. Ich tematem wiodącym jest woda - również nieprzypadkowo, bowiem pawilon postawiono na stawie, o którym - podobnie jak o okolicznym źródle, mówi się w aspekcie leczniczych, a nawet uzdrawiających właściwości. Historycy sztuki zgodnie twierdzą, iż malarstwo, które oglądać możemy we wnętrzu drewnianego sanktuarium, jest jedynym w swoim rodzaju przykładem artyzmu barokowej sztuki sakralnej, niepowtarzalnym - nie tylko w skali dzisiejszej Polski, ale i Europy.
O ile styl i architektura wybudowanej przez Bernarda Rosę kaplicy ma być bezpośrednim nawiązaniem do przekazu biblijnej tradycji, wedle którego miejscem narodzenia Syna Bożego była stajenka w skalnej grocie, wygląd i konstrukcja drewnianego Pawilonu Opata niesie inną symbolikę. Tak bowiem jak mała stajenka oddalona była od Dawidowego Miasta (Betlejem), tak wspomniana kapliczka mieści się opodal leśnego „Betlejem”, które właśnie to miasto ma przywoływać.
Do Betlejem zjeżdżają turyści z Polski, Niemiec, Holandii, Francji, a nawet Chin. Tej perełki w krzeszowskiej koronie wcale nie przyćmiewa blask pobliskiego wspaniałego sanktuarium.

Betlejem (1).jpg
Betlejem (2).jpg
Betlejem (3).jpg
Betlejem (4).jpg
Betlejem (5).jpg

Komentarze (14)

"malarstwo, które oglądać możemy we wnętrzu drewnianego sanktuarium, jest jedynym w swoim rodzaju przykładem artyzmu barokowej sztuki sakralnej, niepowtarzalnym - nie tylko w skali dzisiejszej Polski, ale i Europy".

Jedynym, bo? Historycy tak twierdzą? Pani/Panie "AG" - jak już coś się zachwala jako unikatowy, jedyny w swoim rodzaju, wyjątkowy, niepowtarzany etc. to wypadałoby coś poczytać na ten temat i uzasadnić swoją opinię, a nie tylko bezmyślnie przekleić z jakiegoś folderka (a dzisiaj to najczęściej z internetu) fragment reklamowego tekściku. A przynajmniej podać nazwiska tych "zgodnie twierdzących" historyków - pewnie dla autora/autorki nie byłoby to trudne, skoro zna opinie wszystkich historyków.

Pewnie nawet autor nie był osobiście w tym miejscu, bo inaczej napisałby, że Betlejem praktycznie przez cały rok jest zamknięte na trzy spusty i dostanie się do środka w celu obejrzenia tych "niepowtarzalnych" malowideł graniczy z cudem.

Można tam pod sam obiekt dojechać samochodem, ale do samego obiektu, do środka dostać się na codzień jest niemożliwe!

Można tam pod sam obiekt dojechać samochodem, ale do samego obiektu, do środka dostać się na codzień jest niemożliwe!

Kod z weryfikacją w Nowinach można o... nie będę się wyrażał!:-)

Jest możliwe wejście do środka, tylko trzeba zasuwać do Krzeszowa po klucz. O czym mało kto wie. Dlatego faktycznie autor powinien podać praktyczną wskazówkę dot. zwiedzania, gdyż prawie wszyscy turyści odbijają się od bramy. Na zewnątrz praktycznie nie ma czego oglądać, gdyż nawet nie da się wejść na teren Betlejem bez klucza.

Jest możliwe wejście do środka, tylko trzeba zasuwać do Krzeszowa po klucz. O czym mało kto wie. Dlatego faktycznie autor powinien podać praktyczną wskazówkę dot. zwiedzania, gdyż prawie wszyscy turyści odbijają się od bramy. Na zewnątrz praktycznie nie ma czego oglądać, gdyż nawet nie da się wejść na teren Betlejem bez klucza.

Kurna, u mnie też ten parszywy kod weryfikacyjny... Ale też nie będę się wyrażał.

Jak s?odko si? do mnie zwracasz!:-) A kod identyfikacyjny nowinowy jest tak pokr?tnie pokazywany, ?e trudno odcyfrowa? litery i liczby! Ciekawe czy teraz wejdzie za pierwszym razem!?!

Ziutku Peeeeee, teraz to nawet trudno odcyfrowa? to, co napisa?e? na forum!

Ludzie! Wszystko chcieli by?cie mie? na talerzu podane. Autor napisa? informacj? o ?adnym miejscu, wi?c mo?e teraz samemu warto pokombinowa?? Ja by?am tam w tym roku, wzi??am klucz i zobaczy?am. Mo?e czasami wystarczy ?adnie poprosi? ??? Mo?e zapyta???? A przej?? si? tam z Krzeszowa wcale nie jest wyczynem niemo?liwym. Polecam! Troch? ruchu nie zaszkodzi. Do tego po drodze w lesie odwiedzi? mo?na stacje Kalwarii Krzeszowskiej- urocze kapliczki mi?dzy drzewami. Z auta ich nie zobaczycie! Z ca?ym szacunkiem i naprawd? szczerze, Panu Przewodnikowi i Wam wszystkim ?ycz? w Nowym Roku wi?cej zaradno?ci, mniej skwaszonych min i mniej marudzenia.

Co za bezdennie g?u?i wpis moralizatorski! Wida?, ?e w ogóle nie by?a? w tym miejscu, bo klucza w Krzeszowie nie wydaj? pojedynczym osobom, tylko musz? to by? wi?ksze wycieczki, umówione wcze?niej. Wtedy idzie z nimi specjalnie przewodnik z Krzeszowa z kluczem. Piszesz dla samego pisania, a wiedzy ?adnej. Typowy trolling.