Benefis Stanisława Firszta

Stawili się na nią między innymi muzealnicy z Legnicy, gdzie Stanisław Firszt zaczynał pracę. Byli goście z Wrocławia z Wydziału Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego, który ukończył. Nie zabrakło przewodników sudeckich, Lwowiaków, bractw rycerskich, przedstawicieli Jeleniogórskiego Stowarzyszenia Żołnierzy Radiotechników Radar, samorządowców i parlamentarzystów, muzealników, przyjaciół, znajomych i rodziny pana Stanisława. Wszyscy podkreślali jego ogromną pracowitość, wiedzę i oratorstwo.

- Tradycji stało się zadość – żartowali przewodnicy sudeccy. Stanisław Firszt znany jest z tego, że nigdy nie kończy wykładów o wyznaczonej porze. Lubi mówić długo i szczegółowo. Także i dzisiaj długo snuł wspomnienia o ludziach, z którymi pracował, opowiadał, jak przez zaśnieżone pola brnął do pracy w Muzeum Okręgowym w Jeleniej Górze (dzisiaj Karkonoskim), bo autobus z Legnicy zepsuł się na Kapeli. Wspominał początki pracy w Muzeum Okręgowym i potem w Muzeum Przyrodniczym. - Obie placówki za jego dyrekcji zmieniły się w nowoczesne i atrakcyjne muzea - podkreslali goście benefisu.

Ivo Łaborewicz, szef jeleniogórskiego oddziału Archiwum Państwowego, który wygłosił laudację, podkreślał jak wiele zasług ma jubilat dla spopularyzowania historii naszego regionu.- Ogromny jest jego dorobek naukowy. Jest autorem kilkuset prac, artykułów i wykładów. Nie tylko o Ziemi Jeleniogórskiej ale także o rodzinnej Legnicy – podkreślał Ivo Łaborewicz.

Goście życzyli Stanisławowi Firsztowi zdrowia i przetrwania.- Oba życzenia bardzo dobre i aktualne – mówił jubilat.

Gorzko zabrzmiały jego słowa o tym, że niedoceniana jest w Jeleniej Górze rola muzeów i pracy naukowej ich pracowników. Że bolą nieprzychylne słowa i porównania z XIX wiekiem, które padały podczas dyskusji nad pomysłem o połączeniu muzeów.

- Zawsze pracowałem dla ludzi, nie dla urzędników i nie zamierzam się zmieniać – zakończył jubilat. Nie ukrywał wzruszenia, odbierając wydawnictwo „Między Legnicą a Jelenią Górą. Prace dedykowane Stanisławowi Firsztowi”, którego autorami są przyjaciele, naukowcy, muzealnicy, przewodnicy. Ich artykuły dotyczą tematów, które podejmował jubilat w swoich badaniach naukowych.