Nie jest łatwo z inwestorami. W regionie jest wiele przykładów, gdzie po szumnych zapowiedziach, rozmaici przedsiębiorcy, spółki, zakupiły nieruchomości, po czym przez długi czas nic się nie działo. Z wleńską „Basztową” było podobnie. Gmina przez ponad dwa lata prowadziła działania, aby odzyskać obiekt. W mieście pojawiły się pomysły, aby byłą restaurację zaadaptować na potrzeby mieszkaniowe. Zwyciężyła jednak koncepcja, aby urządzić tutaj hotel. Dla skazanej na turystykę gminy, w której obiektu tego typu nie ma, to wybór oczywisty.
- Chcemy utworzyć spółkę w partnerstwie publiczno-prywatnym, której celem będzie budowa obiektu hotelowego. Sprawa prowadzenia hotelu to już będzie osobna kwestia. Mamy już takiego partnera. W celu rozwoju turystyki w ogóle, a także dla pomocy przy budowie hotelu powołaliśmy Agencję Rozwoju Doliny Bobru - mówi Artur Zych, burmistrz Wlenia. W ten sposób miasto zyska hotel z prawdziwego zdarzenia, będą podatki, będzie ruch. Prace projektowe rozpoczną się prawdopodobnie już na początku przyszłego roku, potem gmina będzie zabiegać o pozyskanie środków
Komentarze (2)
Inwestycja w hotel zwraca się po 20-25 latach,warunkiem jest obłożenie,wątpię aby ktoś zaryzykował swój kapitał.Gmina raczej powinna pozyskać środki z EU i w ramach własnego zadania remontować, prowadzić ten obiekt,hotel ,gastronomia ,dom kultury, sala konferencyjna wtedy to ma szansę na funkcjonowanie we Wleniu
w tytule brakuje ogromnego "?"