Radni kilka dni temu na sesji wprowadzili zmiany do budżetu, umożliwiające skorzystanie z ministerialnej dotacji. – To była odpowiedzialna decyzja rady, z której bardzo się cieszę – mówi Radosław Jęcek. – Zbudujemy tu obiekt, na którym będzie można rozgrywać zawody rangi ogólnopolskiej a nawet światowej.
Będzie to stadion wielofunkcyjny, najprawdopodobniej z murawą hybrydową. – Planowana jest bieżnia okólna sześciotorowa, na prostej ośmiotorowa, trybuny na 350 osób, i pełne zaplecze socjalne: szatnie z prysznicami – wymienia R. Jęcek. – Będzie też profesjonalna siłownia z podestami dla ciężarowców. To był jeden z warunków Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
To jednak nie wszystko. – Wkomponowaliśmy w ten układ urbanistyczny salę multimedialną na 50 osób. Jest ona bardzo potrzebna, dzisiaj wynajmujemy salę na różnego rodzaju spotkania w zaprzyjaźnionych hotelach – mówi.
Będą szatnie dla drużyn piłkarskich. Nie przewiduje się natomiast funkcji hotelowej. – W Karpaczu mamy 17 tysięcy miejsc noclegowych i uznaliśmy, że to w gestii hotelarzy jest, aby stworzyć taką ofertę noclegową, by była atrakcyjna dla sportowców. Ja staram się stworzyć atrakcyjne warunki do trenowania – mówi burmistrz Karpacza.
Cała ta inwestycja będzie kosztowała około 20 milionów złotych. Miasto chce też pozyskać wsparcie z samorządu województwa. – Będę o to zabiegał. Już wcześniej prowadziłem takie rozmowy. Marszałek nie powiedział nie, ale podejrzewam, że decyzja uwarunkowana było od tego, czy uda nam się pozyskać środki z ministerstwa – mówi Radosław Jęcek.
Burmistrz planuje, że jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowy obiekt będzie gotowy jesienią przyszłego roku. Niestety, miasto już napotkało na pierwsze kłopoty. W środę (14 czerwca) miał rozstrzygnąć się przetarg na wyłonienie wykonawcy zadania. Nie został rozstrzygnięty. Zgłosił się tylko jeden oferent i zaproponował zbyt wysoką cenę.
Burmistrz nie przejmuje się tym. – To jest kluczowa inwestycja w mieście i nie chcę jej przyśpieszać czegoś tylko dlatego, żeby to zrobić szybko. Ten stadion będzie funkcjonował kilkadziesiąt lat, więc jeśli nawet wyjdzie drobne opóźnienie, to trudno – mówi.
Komentarze (3)
No jak trybuny na 350 osób to misrzostwa świata i też okolicznych wsi można smiało planować.
No jak trybuny na 350 osób to misrzostwa świata i też okolicznych wsi można smiało planować.
to przy okazji zróbcie też bieżnię do LA żeby stadion służył komuś więcej a nie tylko gwiazdorom kopaczom...