PWiK Wodnik ma za sobą pierwszy etap intensywnych inwestycji, które obejmowały przede wszystkim wymianę i rozbudowę sieci wodno-kanalizacyjnej. - Przez lata inwestowaliśmy, bo były duże straty ze względu na starą zdekapitalizowaną w dużej części sieć – tłumaczył Wojciech Jastrzębski, prezes spółki. Rozmach tych inwestycji to w dużej mierze efekt współfinansowania inwestycji ze środków unijnych. Teraz nadszedł czas, kiedy spółka chce przyjrzeć się czterem ujęciom wody, które obsługują jeleniogórzan. Dwa z nich to ujęcia górskie, które zaspokajają kilka procent zapotrzebowania. Zasadnicze znaczenie mają dwa duże ujęcia wody: Sosnówka i Grabarów. Prezes Jastrzębski zapowiada inwestycje właśnie w tym ostatnim. Przyznaje, że inwestycje będą związane także ze zmianą przepisów odnośnie dopuszczalnych norm radonu. Podkreśla przy tym, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa i wodę podawaną przez Wodnika, nawet dzisiaj mozna spożywać bez obaw. - Te prace rozpoczęliśmy jeszcze w zeszłym roku. Specjalistyczna firma dokonała analizy funkcjonalnej instalacji w Grabarowie. Ona została już zakończona – mówi Wojciech Jastrzębski. W ramach modernizacji ujęcia w Grabarowie zostanie zastosowana tutaj metoda kaskadowa, umożliwiająca skuteczne oczyszczenie wody. Te prace spółkę będą kosztowały do 3 mln zł. Firma będzie zabiegać o dofinansowanie z zewnątrz. Inwestycja nie będzie skutkowała kłopotami w dostawie wody do mieszkańców i powinna zostać zakończona do 2020 r. - Woda w związku z tą inwestycją droższa nie będzie – zapewnia prezes Jastrzębski.
„Wodnik” ma też w planie spięcie dwóch największych ujęć Grabarowa i Sosnówki. Większe prace wodnokanalizacyjne będą wkrótce przeprowadzane przy Al. Wojska Polskiego. Wymieniona zostanie tutaj cała sieć, co będzie kosztować 5-6 mln zł. - Przy wymianie kanalizacji zastosujemy bezinwazyjną „metodą rękawa”, tak jak niedawno przy ul. 1 Maja. Sieć wodną chcemy położyć jak najdalej od ulicy – zapowiada szef firmy.
W aktualnym wydaniu "Nowin Jeleniogórskich" z 17 października 2017 r. obszerny tekst "Rakotwórcza woda z kranu" o zagrożeniu dla mieszkańców regionu, wynikającym z zanieczyszczenia wody radioaktywnym radonem.
Komentarze (20)
"Będzie mniej radonu w wodzie" to ile teraz jest ?
"Podkreśla przy tym, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa i wodę podawaną przez Wodnika, nawet dzisiaj można spożywać bez obaw. " na podstawie czego to twierdzi ?
Czy woda będzie odpowiadała normom po 28 listopada 2017 r. w zakresie poziomu radonu ?
Jeżeli" nie ma żadnego niebezpieczeństwa"to po co ta inwestycja?
Prezes zapewnia ze w zwiążku z inwestycją woda droższa nie będzie ,brawo.Pozostaje jeszcze kwestia opłaty abonamentowej i odprowadzanych ścieków.Tu prezes nic nie powiedział .
Dlaczego ciśnienie wody w rejonie ul. Bankowej, Wyszyńskiego, Niepodległości w centrum jest niższe od mniej więcej tygodnia, dwóch? Dawniej mogłem jednocześnie odkręcić 2 krany w kuchni i łazience. Obecnie albo jeden, albo drugi, bo brakuje ciśnienia.
Oprócz płatności za wodę i ścieki ,eksploatacyjne,opłata liczników indywidualnych i głównego to płacimy jeszcze za różnicę wskazań .Są ubytki w sieci a MY za nie płacimy .
Nie ma żadnych przeciwskazań w piciu wody prosto z kranu! Obecna norma, obowiązująca od "zawsze", mówi, że w 1 litrze wody może znajdować się do 1 tys. Bq. W wodzie z Grabarowa, dostarczanej jeleniogórzanom, jest ich około sześciokrotnie mniej.
Za kilka dni wejdą w życie nowe przepisy - unijne. Pozostawiają one górny próg dopuszczający 1 tys Bq/l wody (mierzone nie w kranie a na ujęciu), zalecając jednocześnie podjęcie działań, które spowodują, by w wodzie tej znajdowało się mniej niż 100 Bq/l.
Wodnik zamontował już pompę, która ma spowodować obniżenie ilości radonu w wodzie (być może nawet do około 100 Bq/l) oraz zaplanował inwestycję, która ma zmniejszyć ilość radonu do około 50-60 Bq/l.
Normy unijne nie nakazują zaprzestania podawania wody pitnej ze względu na radon nawet przy 999 Bq/l. Jeżeli stężenie radonu we wstępnym monitoringu substancji promieniotwórczych nie przekracza 500 Bq/l, wymagane jest jej badanie z częstotliwością jeden raz w roku. Takie badania Wodnik wykonuje od wielu lat.
"Nie ma żadnych przeciwskazań w piciu wody prosto z kranu" to chyba jakiś nienormalny marketing . A jaki jest poziom produktów ubocznych dezynfekcji wody mających bardzo szkodliwe działanie dla zdrowia ..... nie mówiąc już o intensywnym zapachu chloru .....Szczególnie zalecane jest picie wody z kranu po opadach ..... i po awariach
"Normy unijne nie nakazują zaprzestania podawania wody pitnej ze względu na radon nawet przy 999 Bq/l." A od kiedy to normy nakazują zaprzestanie podawania wody ? O jakich normach mówi ekspert dziennikarz koneser kranówki
Radon jest w Kowarach i Czerniawie Zdroju, a w Jeleniej to chyba jest go najmniej, ale ile jest go właściwie, to raczej widocznie tajemnica. No, ale zawsze można tym sposobem uzasadnić inwestycje - czytaj: następne podwyżki...
czyli zycie w Jeleniej z RAKIEM za pan brat!!! POWIETRZE I WODA NAS TRUJA
Jaki prezes (czytaj Prezydent) taka woda.
MASAKRA,ty lepiej idz jutro do Kosciola,ale uwazaj tam rowniez jest woda swiecona- to znaczy zdrowsza
Nie ma norm obowiązujących „od zawsze”, nawet w instytucjach uzurpujących sobie prawo do „wieczności”, jak np. kościół katolicki, normy i tradycje ulegają zmianie (inna sprawa, że z taką dynamiką, że dla zwykłej małpy pozostają niewzruszone).
Normy dotyczące substancji niosących zagrożenie pośrednie lub bezpośrednie (z tymi łatwiej) wynikają z kumulacji wiedzy na ich temat. Radon w związku z wpływem na zachorowalność na nowotwory płuc jest obiektem badań od lat 1970., choć objawy chorobowe były obserwowane wśród górników dużo wcześniej. Georgius Agricola wprowadził termin Bergsucht, choroby górskiej (o lokalizacji kopalni w tym terenie mieszkańcom Sudetów przypominać nie ma potrzeby), choć dopiero w latach 1870. ukonkretniono schorzenie, jako rak płuc.
Obecnie w świetle ustaleń i wynikających z nich zaleceń WHO wiadomo, że radon pozostaje drugim po paleniu papierosów czynnikiem kancerogennym w zakresie nowotworów płuc. Nawet pobieżna analiza danych zamieszczonych w Mapach zapotrzebowania zdrowotnego dla Polski opublikowanych przez MZ i NFZ pokazuje, że taki powiat jeleniogórski charakteryzuje się o blisko 1/3 większą zachorowalnością na nowotwory płuc i oskrzeli niż średnia krajowa (nawet po „znormalizowaniu” populacji i uwzględnieniu jej cech charakterystycznych, jak np. większa średnia wiekowa spowodowana wyludnianiem się tych terenów zachorowalność pozostaje na wyższym poziomie od średniej dla społ. polskiego).
Przejdźmy do przepisów. Obowiązujące rozporządzenie MZ z dn. 13.11.2015 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi wprowadza normę 100Bq/dm3. Gdy zostaje przekroczona dostarczyciel wody:
„1) informują o przekroczeniach:
a) właściwego wójta (burmistrza, prezydenta miasta),
b) właściwego państwowego powiatowego lub państwowego granicznego inspektora sanitarnego,
c) Prezesa Państwowej Agencji Atomistyki oraz
d) konsumentów;
2) dokonują oceny zagrożenia zdrowotnego;
3) podejmują działania naprawcze;”
Co zrobił PWiK Wodnik? Co zrobił KSWiK?
Wedle tego, co napisał p. Rzońca, ujęcie w Grabarowie ma sześciokrotnie mniej radonu od 1000Bq/l, czyli ok. 170 Bq/l, czyli przekracza wartość parametryczną określoną w rozporządzeniu, które realizuje zapisy dyrektywy Rady Europejskiej 2013/51/EURATOM z dnia 22 października 2013 r. Ja na miejscy red. Rzońcy zrezygnowałbym z tonu „e, bagatela”. W/w dyrektywa nakazuje spojrzeć na narażenie na promieniowanie jonizujące pod nowym kątem (nowa norma). Zawartość radonu w wodzie jest jedną ze składowych rocznego narażenia, które dla statystycznego Polaka wynosi ok. 3 mSv/rok (z czego 54% pochodzi od radonu). Korzystanie z wody o stężeniu radonu 100Bq/l powoduje narażenie w wysokości 0,45 mSv/rok. Rozporządzenie MZ całkowitą dopuszczalną dawkę od wszystkich radionukloidów rozpuszczonych w 1 dm3 wody określa na 0,10 mSv/ rok, co przy spożyciu dziennym na poziomie 2 litrów wody określa nam stężenie dopuszczalne w wodzie 14Bq/l. Na pewno nie 1000, drogi panie Zbigniewie.
Skąd zatem ten ów 1000 w komentarzu? Zajrzyjmy do publikacji doktorantki prof. Przylibskiego p.
Anny Adamczyk-Lorenc, która wraz z Aleksandrą Bielecką w art. „Naturalna radioaktywaność wód podziemnych w granicie karkonoskim i metamorfiku izerskim” napisała: „Według (…) Światowej Organizacji Zdrowia (WHO, 2004) wszystkie ujęcia wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi powinny być kontrolowane pod względem zawartości radonu, a w przypadku kiedy stężenie 222Rn przekracza 100 Bq/dm3, powinny zostać zastosowane rozwiązania techniczne powodujące obniżenie stężenia 222Rn w wodzie znajdującej się jeszcze w ujęciu poniżej 100 Bq/dm3. Jednocześnie Komisja Europejska uważa, że wody o stężeniu 222Rn przekraczającym 1000 Bq/dm3 nie powinny być przeznaczone do powszechnego lub komercyjnego wykorzystania (Commission Recommendation..., 2001).”
Warto czytać.
Więcej na ten temat na fb: Karkonoska-Grupa-Prozdrowotna-Anasa, profilu Stowarzyszenia ANASA. Zainteresowanych zapraszam do bezpośredniego kontaktu ze mną w szpitalu „Izer-Med”, tel. 075 75 47 13
Tel. urwało:
75 75 47 133
Można się zastanawiać, skąd to „ruszenie” w temacie, dotąd zamiatanym pod dywan przez samorządy i podległe im spółki? W kwestii wody to z pewnością Rozporządzenie MZ z dn. 13.11.2015 w jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, które dało dostarczycielom wody 2 lata na przeprowadzenie badań nad obecnością radonu w sprzedawanej wodzie. Termin tuż, tuż, więc czas na zapewnienia. Ja pilnuję KSWiK w Szklarskiej Porębie, Państwa zachęcam do roztoczenia kurateli nad Wodnikiem. Pismo z zapytaniem, prośba o publikowanie wyników na witrynie www.
"Te prace spółkę będą kosztowały do 3 mln zł. Firma będzie zabiegać o dofinansowanie z zewnątrz."
Z TBS niech odbiorą.
I jest kolejny pretekst do podniesienia cen za wodę :/
tadalafil 20 mg tadalafil generic tagra 20
hydroxychloroquine hydroxychloroquine buy online hydochloroquine
is chloroquine an antibiotic http plaquenil drug class