Śledztwo w sprawie diagnostów toczy się już od 2 lat. We wrześniu 2007 roku zatrzymano dwóch pracowników jednej z jeleniogórskich stacji diagnostycznych, którzy w zamian za drobne łapówki (po ok. 50 złotych) wbijali w dowodzie rejestracyjnym pieczątkę świadczącą o przeprowadzeniu badań technicznych pojazdu. W praktyce tych badań nie wykonywali.
Na tym etapie postępowania policjanci udowodnili, że od czerwca 2006 roku diagności wykonali ok. 100 takich „badań”.
Diagnostom za popełnione przestępstwa grozi do 10 lat więzienia, a 60 i 62-latek odpowiedzą za podżeganie do popełnienia przestępstwa za co grozi do 5 lat.
Komentarze (2)
po co takie halo???na wszystkich stacjach diagnostycznych biorą w łapę.tylko ceny różne są.
Ja biere każda ilość walorów tylko mi tu bez podatków i Vatu przekazywać proszę.Biere przykłada od rydza ze toru... a . On pobiera i nikto go nie tyka a wzioł więcej niźli te dwa diagnosty razem wzięte.Dziwny ten kraj ,dziwniejszy od Czadu.Choć czad bez woni i aromatu.