Każda z lasek miała średnicę 6 centymetrów. Jak się później okazało, ładunek był uzbrojony w zapalniki, a według relacji saperów mógł w każdej chwili wybuchnąć. - Tyle trotylu wystarczyłoby na wysadzenia kilkunastu takich mostów – mówią saperzy. Kiedy policjanci zabezpieczali teren, a do akcji weszli saperzy okazało się, że po przeczesaniu terenu wydobyli z ziemi łącznie 80 kg trotylu! Nie wiadomo dlaczego Niemcy, którzy uciekali pod koniec wojny z Marczowa tak solidnie zaminowali most. W opinii saperów na wysadzenie takiego mostu potrzeba zaledwie kilka kilogramów tego wybuchowego materiału.
Komentarze (2)
Pewnie chodziło o ochronę skarbów ukrytych pod podłogą kościoła.....
To jest pewne że chodziło o skarby ukryte pod koniec wojny.Na stacji w Marczowie rozładowywano z pociągów ładunki i wywożono gdzieś w okoliczne podziemia.