Do Książnicy Karkonoskiej, która była koordynatorem zbiórki, trafiały bajki, baśnie, opowiadania, powieści, słowniki, książki popularno-naukowe, a także audiobooki i gry planszowe.
Zbiórka jest efektem apelu zgłoszonego przez łucki konsulat. Polskie przedstawicielstwo zwracało uwagę, że na Wołyniu dzieci i młodzież szkolna chce się uczyć języka polskiego, ale problemem jest brak polskojęzycznej lektury. Jeleniogórska zbiórka, jedna z wielu, może pozwoli tym brakom zaradzić.
Pracownicy Książnicy podkreślają, że mieszkańcom Jeleniej Góry należą się podziękowania za ich aktywny odzew na apel.
- Dziękujemy osobom indywidualnym, wspólnotom sąsiedzkim (jak np. przy ul. Elsnera 4), ale też dzieciom i młodzieży z jeleniogórskich szkół podstawowych i średnich. Przepięknymi książkami podzieliły się też maluchy z jeleniogórskich przedszkoli. Cenne książki otrzymaliśmy z I LO, Mechanik, SP nr 2, 8, 10. Swój dar (ok. 1 tys. książek) przekazała także Książnica Karkonoska. Wszystkim darczyńcom z całego serca dziękujemy. Wyrazy wdzięczności kierujemy do jeleniogórskich mediów za pomoc w rozpropagowaniu akcji – podsumowywała akcję Danuta Sawicz z Książnicy.
Komentarze (1)
..to piekna akcja !Pan Kazimierz mieszkal na Ukrainie,a to juz Nasz Czlowiek - Jeleniogorzanin.MUSZE,bo jest to moim prawem "obrazic" Ksiaznice Karkonoska - do Diabla z wami !! - DLACZEGO ? ..znowu w soboty Ksiaznica jest niecznna.
Moja Synowa w ten dzien ma najwiecej czasu dla mojego Wnuka,a ten urwis kocha po prosu wszystkie Panie z Ksiaznicy