Święto swoją kulminację miało w sobotę podczas wielokilometrowej, kolorowej, wielopokoleniowej, radosnej i nieco kontrowersyjnej Parady Ceramicznej Festiwal Kultur. Kontrowersyjnej, bo zamiast tradycyjnych Glinoludów, w których zorganizowaniu przeszkodziły spory finansowe (i miało to swój akcent na sobotniej paradzie). Tego dnia także pokolenia połączył Phil Bates na koncercie Electric Light Orchestry.
Ale bolesławieckie święto, to przede wszystkim ceramika i to pozostaje niezmienne. Dziesiątki stoisk było obleganych przez klientów i oglądających z całego świata, a szczególnie widoczni byli nadzwyczaj liczni goście z Azji. Wielkim zainteresowaniem małych i dużych cieszyły się stoiska animacji ceramicznych. Bolesławiec dalej pracuje, by jego ceramiczne święto było marką rozpoznawalną nie tylko w Europie.
Komentarze (1)
Super impreza ,Jeleniogórski Wrzesień taki jakiś smutny.