
Chodzi o zdarzenie, do którego doszło kilka dni temu na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Sudeckiej w Jeleniej Górze.
– Strażnicy miejscy jechali na interwencję. Zamierzali skręcić w ulicę Sudecką. Wtedy to kierujący citroenem nie ustąpił im pierwszeństwa przejazdu. Niewiele brakowało, a doprowadziłby do kolizji – informuje Artur Wilimek, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Górze. – Następnie próbował odjechać z miejsca zdarzenia.
Dodał, że kierowca zachowywał się bardzo dziwnie. – Gdy strażnik podszedł do samochodu i zapytał go, dlaczego nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu, ten odpowiedział bełkotliwą mową, że przecież zatrzymał się – dodaje.
Od kierującego wyczuwalna była woń alkoholu. Sam zainteresowany zarzekał się, że wypił tylko jedno piwo. Jeśli tak, to musiało być bardzo mocne. Przybyli na miejsce policjanci przebadali go alkomatem. Wynik – prawie 2 promile.
Komentarze (8)
Łeb, na dodatek seryjny samogwałciciel.
W ramach napiętnowania takich kierowców należałoby podawać imię i nazwisko oraz publikować zdjęcie.
Jego zdjęcia są w necie. Wystarczy w grafice Google wpisać hasło "fallus".
Zawsze można odmówić badania a w szpitalu nie wyrazić zgody na pobranie krwi.
Jesteś w błędzie a nawet się mylisz
Nikt się ze śmierdzielem użerał nie będzie. Na szczęście jest paragraf, który pozwala Sądowi i ubezpieczycielom traktować takiego śmiecia z automatu jako będącego pod wpływem.
Jak możecie tak oceniać człowieka,który nic nikomu nie zrobił,a próbujecie usprawiedliwiać trzeźwego idiotę,który na przejściu dla pieszych zabił osoby ???