O metodzie „na wnuczka” mówi się już w całej Polsce, a mimo to jej ofiar nadal przybywa. Wyjątkowo podatni na tego rodzaju oszustwo są ludzie starsi. Scenariusz postępowania złodziei jest zazwyczaj ten sam. Do poszkodowanych dzwoni mężczyzna, który podaje się za wnuczka i prosi o pomoc materialną. Żali się, że jest w ciężkiej sytuacji finansowej, bo uległ wypadkowi lub ciężko zachorował. W ten sposób wzbudza litość w dziadkach. Po pieniądze jednak zazwyczaj nie zjawia się sam wnuczek, a jego kolega. Sytuację tę tłumaczyciężkim stanem zdrowia.
Policja apeluje o ostrożność w kontaktach z obcymi.
- Nie rozmawiajmy z ludźmi przez telefon, którzy wzbudzają nasze podejrzenia. Nie wpuszczajmy do domów akwizytorów, ankieterów i ludzi, których nie jesteśmy pewni, a już pod żadnym pozorem nie przekazujmy im pieniędzy – ostrzega podinsp. Edyta Bagrowska, oficer prasowy KMP w Jeleniej Górze.
Jeżeli jakiś telefon wzbudził Twoje podejrzenie, powiadom o tym policję, dzwoniąc pod numer telefonu 75/75-240-11 lub 997 i 112.
Komentarze (3)
ciemny i szczupły uff.. to nie ja, ja jestem światły i ...., no powiedzmy puszysty :)
A mnie zastanawia,gdzie są te wnuczki?
/prawdziwe/ .
Bo gdyby ich te babcie obchodziły ,to
nie dochodziło by do takich sytuacji.