Sytuacja jest podwójnie skomplikowana, bo nie dość, że lokatorów jest wielu, a kawalerka za ciasna, to na dodatek zagmatwane są rodzinne konstelacje.
Najemcą mieszkania jest Janusz Rybak żyjący w konkubinacie z Teresą Iwanowicz. Jej córka, Alicja Król, która sprowadziła się do Jeleniej Góry z Olsztynka, ma ośmioro dzieci. Najstarsza córka jest studentką, a najmłodszy synek ma dwa latka. Dwaj najstarsi synowie, osiemnasto- i dwudziestoletni już pracują, a pozostałe dzieci chodzą do szkoły.
W mieszkaniu zameldowani są tylko najemca, jego konkubina i najstarsza jej wnuczka. Wszystkie pozostałe dzieci i ich matka żyją bez meldunku.
- W szkole pytali o miejsce zameldowania dzieci i moje, więc mówię, że nigdzie. To mnie jeszcze postraszyli sądem - opowiada Alicja Król. - A my nie możemy się tu zameldować.
Cały artykuł w „Nowinach Jeleniogórskich” nr 39/2008
Komentarze (3)
Jakoś trudno mi tu współczuć dorosłym (cokolwiek to znaczy) ludziom z tej "kawalerki". Jednak takie miejsca są niestety wylęgarnią (bo jak to inaczej nazwać) kolejnego pokolenia równie pokrzywdzonych ludzi. A osiem dzieci - czasami ma wrażenie, że sterylizacja przydałaby się niektórym. Wtedy niech się gnieżdżą i w 50. Mnie to nie obchodzi.
Tylko dzieci szkoda, naprawdę...
myślę że tacy ludzie ciągle żyją w minionej epoce socjalizmu gdzie czym więcej dzieci tym lepiej się żyło.
A czasy się zmieniły i najwyzszy czas by Ci ludzie zaczeli realnie patrzeć na dzisiejsze czasy. Manna nikomu nie spadnie z nieba.
Ja uważam,że w dzisiejszej Europie nie powinno dojść do takiej sytuacji, aby tyle osób "gnieżdziło się' w klatce dla królików- tyle mówi się o niskim ostatnio przyroście naturalnym, a jak już jest, to nie potrafi się o niego zadbać- wstyd dla Urzędu Miasta, że sprzedaje mieszkania komunalne za wygórowane ceny, a nie potrafi zadbać o jednostkę społeczną, która kiedyś będzie pracować i płacić podatki dla miasta- no chyba,że po doświadczeniu zdobytym" w Polsce, wyjedzie i zapłaci podatki w innym państwie. Gratuluję!