To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

„Niebieszczańscy nas skrzywdzili”

„Niebieszczańscy nas skrzywdzili”

- Czujemy się, jak złodziejki – mówi siedem byłych pracownic jeleniogórskich sklepów mięsnych firmy Niebieszczańscy. Dawny pracodawca żąda od nich od ponad 400 do niemal 1800 złotych za szkody w towarze. Sprzedawczynie przyznają, że dla ograniczenia strat myły mięso Ludwikiem i olejem.

Według umów, które sprzedawczynie dały nam do wglądu, ich wynagrodzenie było uzależnione od obrotu, ale nie mogło być niższe od 1400 złotych na rękę (chyba, że przekroczyły limity). W ich interesie leżało więc, by jak najwięcej sprzedać. Z powodu odpowiedzialności za ubytki nie mogły jednak przeholować z zamówieniami towaru, bo im więcej się go marnowało, tym więcej traciły z powodu umów o odpowiedzialności materialnej. O tym, co dokładnie i w jakiej ilości decydował sam sklep, ale w swym wyborze był ograniczony pewnym minimum, narzucanym przez przełożonych.


W tej sprawie wersje sprzedawczyń i szefów są wyjątkowo bliskie. W firmie powiedziano nam, że minimum dotyczy asortymentu, czyli w każdym sklepie musi być z góry określona ilość towaru co do jego rodzaju. Nie może więc być tak, że w sklepie jest tylko kilka rodzajów kiełbas, które najlepiej schodzą. Z drugiej strony, w sterowaniu odpowiednią ilością zamówień pomaga to, że dostawa towaru jest codziennie.

Jedzenie myte Ludwikiem

- Miałyśmy do wyboru – sprzedamy towar albo za niego zapłacimy – twierdzi Małgorzata Kieszkowska. - Trzeba było go myć, namaczać w roztworze z soli... Ludwiczek, polerowanie, by lepiej wyglądał i soli nie było widać. Olejem też, by ładnie się świeciło.

- Rozrabiało się dwie paczki sody w wodzie. Kurczaczki wyglądały potem jak z ubojni! - wspomina Elewina Kosowska. - Tylko rano trzeba było je rano opłukać, żeby nie śmierdziały.

Takie praktyki z „poprawianiem” mięsa potwierdziły wszystkie sprzedawczynie, które przyszły do nas ze skargą na dawnego pracodawcę.

Przyznają jednak, że przełożeni nie wydawali im poleceń, by stosować takie metody.

Cały artykuł w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” nr 41/09.

Komentarze (300)

CHYBA dostaniesz premię od Niebieszczańskich za to lukrowanie,.Na zachodzie towar z poprzedniego dnia jest przeceniany ,a u Niebieszczańskich jeszcze droższy.|Cieszę się,e stracili przez ten artykuł masę klientów.Przecież zarówno oni jak ich ""kierowniczki esesmanki" są po specjalnych podstawówkach.

Jak by było tak jak tu większość anonimowych pisze to firma by się nie rozwijała i nie było by tylu pracownic z wieloletnim stażem , do których ja należę.Po prostu możecie się wyżyć i obsmarować wszystkich bo wam się nie udało!Ciekawe ilu z Was zwolniło się na swoją prośbę, bo jak się komuś nie podoba to szuka innej roboty...

Pracuje w firmie Niebieszczanskich już prawie dwa lata. Jestem w takiej samej sytuacji która ty opisalas. Pewnego dnia kierowniczka regionalan kazała wywiesic ogloszenie ze przyjmie do pracy na stoisko miesne. Od tego mementu stworzyla sie nieprzyjemna i napieta atmoswera w srod pracownikow. Nie potrafilysmy normalnie pracowac tak jak dotychczas. Wciaz zastanawialysmy sie dloczego ktoras z nas chca zwolnic i czym sobie na to zasluzlysmy. Zawsze dobrze sie rozliczalysmy, mialysmy dobre utargi a klienci byli zadoweleni. Jednak gdy oteworzyli konkurencje wiekszosc klientow polakomilas sie na tansze produkty i nam spadły utargi za co tradycyjnie obwiniaja sklepowe. Skoro najprawdopodobniej to ja wylece wiec napisze wam o promocjach. A mianowicie
przykladowo w poniedzialek zwiekszamy ceny o 1 zł a w srode robimy promocje czyli schab bez kosci kosztuje 19zł/kg podnosimy cene o 1 zł i kosztuje 20zl/kg w srode jest wielka promocja!!! i schab znowu kosztuje 19zł/kg. I my jako pracownice ma zachecac do takiej promocji. ZABAWNE!!!
Ogolnie zastanawiam sie na jakiej podstawie kierowniczka regionalna chce mnie zwolnic skoro widziała mnie moze cztery razy. bede oczekiwała kokretnych powodow i napewno nie pozostawie tego bez echa.

Niebieszczańscy maję najdroższy towar w okolicy i nawet śmierdzące mięso musi mieć wyższe ceny.Póżniej się go wykąpie i w środę ...promocja o 1 zł.HA.HA.HA.Oj spadły Wam obroty.bo ludziska szukają gdzie taniej i zdrowiej.ale ...nie tylko z nazwy.i waszej reklaMY.

co Ty będziesz gadac że zamawiasz tyle ile chcesz bzdura każdy sklep ma minimum o czym ty wogole mowisz.tu gdzie ja pracuje mamy minimum 2kg mięsa i 7 kg na kiełbasy i kazdy kto pracuje wie ze odgurnie jest to narzucone wiec co pier....ze zamawiasz tyle ile chcesz

hehe tylko w sklepach niebieszczańskich nie uzywa sie płynau LUDWIK

kiedys mieso mogłyśmy przeceniać jeśli miałyśmy co do niego jakieś zastrzeżenia ale to było kiedyś teraz jak je nie sprzedsz to za nie zapłacisz zakład wychodzi na swoje a my mamy straty o 18-stej musi być cały asortyment na sklepie więc rano zamiast świeżego mięska jest wczorajsze a dziśiejsze będzie jutro podziękujcie kierowniczkom regionalnym za ten absurd a nie czepiajcie się sprzedawczyń ŻYCZE SMACZNEGO

NETTO Szklarska Poręba Stoisko mięsne FIRMY NIEBIESZCZAŃSCY
....I WIESZ CO JESZ...Dziś sprzedano mi mięso gulaszowe wołowe śmierdzące pomieszane ze świeżym Brak słów nie wiem ze też nikt tym się nie zajmie.Czy nie ma na to bata JAK WAM NIE WSTYD !!!!!

Gulaszowe prześlij Niebieszczańskim niech sami zjedzą.Zacznij Ty pierwsza zgłoszeniem do Sanepidu.Już pora dobrać się do skóry kapitalistom.Dlaczego u nas w Polsce w większości przedsiębiorcy to....oszuści.

:evil: ludzie nie kupujcie nic na stoisku miesnym w netto wczoraj kupiłam mieso i jest ochydne śmierdzące do bani z takim mięsem z płatami z kurczaka

Jakie biedne sprzedawczynie. Nie dość, że oszukiwały konsumentów, bo przecież nie Niebieszczańskich, to jeszcze chcą abyśmy ich bronili. Głupota?
Ja doradzam, zjedzcie to "odświeżone" mięso i wędliny a wasze kłopoty skończą się same.
Smacznego :woohoo:

pracowalam u tych zlodzieji bo inaczej ich nazwac nie mozna banda razem z kierowniczka regionalna na czele to jest prawda ze i nich sie myje mieso zeby tylko je sprzedac sama osobiscie mylam czesci z kurczaka bo smierdzialy.odradzam u nich kupowac cokolwiek nie macie pojecia ludzie co jecie wydajac u nich swoja kase.

CO wy misiu*ja tam pracuje i jest ok.

ja zostalam niedawno zwolniona tak bez powodu a pracowalam juz jakis czas oni wola zostawic nowe pracownice ktore nie maja pojecia nawet po 2 miesiacach pracy jak zrobic zamkniecie zmiany i zamowienie nie mowie juz o wiecznych niedoborach i placeniu za nich a niektore sklepy to ze zwrotow nigdy nie wyjda regionalna widziala mnie moze 5 razy nigdy nie krytykowala a za chwile zwolnila one same nie wiedza co robia

JA PRACUJĘ OD STYCZNIA ,JESTEM BARDZO ZADOWOLONA NIGDY NIE MYŁAM MIĘSA .WYPŁATA ZAWSZE NA CZAS NIE PŁACIŁAM ZA ZWROTY ,MAM BARDZO POMOCNĄ PANIĄ REGIONALNĄ ,W KAŻDEJ FIRMIE SĄ JAKIEŚ ZASADY A MOJA JEST TAKA ,ŻE SZEF NAM PŁACI I OD NAS WYMAGA ,CZAS PRACY NIE WIĘKSZY NIŻ W KODEKSIE PRACY ,WSZYSTKIE ŚWIADCZENIA SIĘ NALEŻĄ WIĘC NIE WIEM KTO JEST TEMU WINIEN POZDRAWIAM

powinni mieć lepszy sprzęt do krojenia widziałem jak sprzedawczyni przycieła sobie palec na krajalnicy taki przemiał ludzi a sprzęt może sam kroić w między czasie byle nie palce żyjemy w 21 wieku :huh:

Pracowałam u Niebieszczańskich rok.W sklepach we Wrocławiu.Moje przemyślenia to,
-Sukces i brak stresu to zgrana i UCZCIWA załoga.
Regionalne sprawdzały datówki.Wymagania to zawsze świeży towar.Panie które podały do sądu firmę winny się zastanowić czy aby sa do końca uczciwe.Jak można było sprzedawać tak obrobione mięso.Trzeba było samemu kupić i zjeść.
Można było negocjować zwroty,ja tak robiłam i nie byłam obciążona.
Mądre i logiczne zamówienia.
Regionalne,moim zdaniem,kompetentne.
Pracowałam na sklepie sama przez pewien okres czasu i przyjechały we dwie mi pomagać dopóki nie ściągnęły obsady z innych sklepów.
Mimo iż ja złożyłam wymówienie(inna oferta pracy)to pracę z regionalnymi wspominam miło.
Firma płaci regularnie.Można się dogadać w sprawie zamówień.
gdy pracowałam na innym sklepie były manka do zapłacenia.Powód?Nieuczciwa załoga.
Wcześniej w Kawiksie pracowałam tam jest dopiero bagno

Swięta prawda.To co opisujecie dziewczyny w 100% się zgadzam.Powiem tam u Niebieszczańskich pracują same desperatki,które straciły gdzieś pracę i przez jakiś czas nie mogły znależ gdzie indziej i nie czują się dowartościowane.Albo takie które lubią się dzielić swoją pensją,nie zależnie czy to będzie 30zł czy 300 zł miesięcznie.Bo nie ma takiego sklepu który miałby superaty,a firma w taki sposób zarabia.Teraz się zmieniło z zapłaceniem niedoborów.Na lepiej dla firmy,bo za niedobór 100zł w sklepie firma zabiera każdej pracownicy premię 100zł albo 150zł.Ile jest na plusie????A regionalne dobrze konbinują żeby mieć premie.Wysyłaja pracownice na jednodniowe lub dwudniowe urlopy.NIEPRAWDA??????!!!!!

pracuję u nich już dwa lata i przez ten okres czasu nie było mięsa gulaszowego. W OGÓLE GO NIE MAJĄ W SWOJEJ OFERCIE. Jak juz piszecie brednie to sprawdzcie to najpierw.

czas zrobic porządek z regionalnymi misiumi dziś idę do pipu a potem do sądu za stosowanie mobingu ajak nie dostane pomocy u nich nie gwarantujie za śiebie najwyżej jednej kotki mniej może to coś zmieni żartów koniec cza szanowac ludzi a jak nie to ja ich naucze

Pracowałam tam przeszło dwa lata i nie było żle dopóki firma nie zaczęła popadać w długi z tego co mi wiadomo.
Mięsa nie myłam u mnie na sklepie był świeży towar,ale za to my topiłyśmy sie w zwrotach a od ostatnich miesięcy nasze "niby" niedobory i zwroty sięgały prawie 4000 tys sorry ale niestac mnie zeby pracowac na tym sklepie. od pol roku nie mielismy ludzi do pracy najpierw zwalniali nam pracownikow a jak zostałysmy we 3 pozniej 2 na sklepie i ciagnełysmy po 9 12 godz same na sklepie ktory zarabia przeszlo 100 tys powiedzieli ze staraja sie kogos znalezc.nie mialysmy przerwy na sniadanie na toalete na nic a regionalne darły morde ze jest podloga nie zamieciona albo krajalnica brudna. zakon niebieszczanskich.nie polecam pracy nikomu w tej firmie. tu wazniejszy jest pozadek niz klient.ale jedno co trzeba przyznac pieniadze sa na czas szkoda tylko ze obkrojone przez tych złodzieji na kazdym kroku

Ta firma to tylko jedno wielkie bagno!! Ja tam pracowałam przez dwa lata, na poczatku ładnie pieknie a pózniej sie zaczeło- braki coraz wiecej do płacenia, niezgodnosc faktur z towarem, a do tego co innego wchodziło w komputer, schab który bez wody wazył 3.600 a z woda 3.870. W koncu zaczełysmy pilnowac dlaczego tak sie dzieje sprawdzałysmy wszystko dokładnie i rano po nabiciu 4 paragonów poszłam sciagnac sprzedaz na komputerze(chyba wiecie o czym pisze) a tam posciagało mi produkty których nie sprzedałam np pół kilo szynki z pieca i poledwica cieleca 4 kg. Zgłosilysmy to regionalnej i oczywiscie gatka była taka, ze to nie ma nic wspólnego, ze to nie ma znaczenia, ze to wogole nie wplywa na inwentaryzacje, zadzwoniłysmy do informatyka to powiedział dlaczego my to sprawdzamy i po co takie cos robimy, ze to nie jest w naszym obowiazku robic cos takiego. Zrobiłysmy inwentaryzacje i kwota wyszła kosmiczna 6.500 z tym ze kazdemu klientowi dobijałysmy i to spora wiec z kad taki brak, (oczywiscie braku było 4 kg poledwicy cielecej która kosztuje przeszło 60 zł za kilogram) zadzwoniłysmy z tym do dyrektorki i za kilka dni dostałysmy wszystkie wypowiedzenie i urlop, zeby nie mówic nowym dziewczynom o tym co tam sie dzieje.teraz te dziewczyny z tego co wiem to tez maja takie braki i tez płaca. Regionalna do nas przyjezdzała i kazała nam zamawiac coraz wiecej towaru a jak nie zamówiłysmy nie dostałysmy premii. Ajak zamówiłysmy to wiecej trzeba bylo oddac zpowrotem na zakład jako zwroty i tez zapłacic wiec czy tak czy tak wypłat bylo mniej.

aha i jeszce jedno bedac w pracy nie mogłysmy korzystac z przerwy no bo nie było jak, bo przewaznie bylasmy same na zmianie, a nawet jak byłysmy we dwie to nie wolno nam bylo bo regionalna byla u nas nawet po 3 razy dziennie i jak zobaczyła ze któras jest na zapleczu to oczywiscie po premii. REGIONALNE NIEBIESZCZANSKICH BARDZO ŁATWO POZNAC BO TO TAKIE CHODZACE WIESNIARY I KAZDA OBOWIAZKOWO MUSI MIEC TIPSY IM DŁUŻSZE TO CHYBA LEPIEJ A NAWET WYSŁOWIC SIE NIE POTRAFIA POPRAWNIE

Co do tipsów i wysławiania sie to całkowita racja tipsy u nich obowiazkowe a ich wymowa to koszmar np pożal się Boże regionalna Magda Chowaniec z opola to mówiła nie umicie (zamiast wy nie umiecie lub nie potraficie)a jej włosy to koszmar zalizane do tego tłuste jak by włosy na smalec trzymała i to jest wielka pani regionalna bajki wymuslała takie ze nawet dziecko nie jest w stanie takich wymyslić. A do tego z pyska jej smierdziało jak z murzyńskiej chaty nie obrażajac murzynów. synusia swojego ubiera jak pedała i wusyła do sklepu zeby zrobił obczajke a pozniej sama sie skrada pod stoisko zeby kogos na czyms przyłapac i pozniej wymyslac bajki TO JEST POPROSTU PUSTE BABSKO DO TEGO SMIERDZACA TIPSIARA:)

no niestety ale mieso gulaszowe czasami jest w ofercie wiec to pewnie jakas pusta regionalna pisała

Co do tych wypłat to racja. Niestety kroją dwa razy więcej niż powinni zabrać za złe rozliczenie miesięczne. Regionalne mają wymagania narzucone odgórnie ale mam wrażenie że panie te nie wiedzą co znaczy praca w handlu.Choć by się miało racjonalne wytłumaczenie to i tak udupią.

dziewczyny dobrze piszecie chwała wam za to a co się dzieje w bolcu biedronki wek prusa wek mają za swoje a dziweczyny na bruk a puchar na kłady a nie na nakłady firmowe

Regionalne oczekują od pracownic coraz większych utargów,lecz nie zdają sobie sprawy iż gnębienie psychiczne pań powoduję ich niechęć do pracy. A to się wiąże z brakiem polecania towaru.Kierowniczki regionalne ciągle straszą zabieraniem premii,zwolnieniami, a nawet zdolne są do obrażania dziewczyn słowami iż są złodziejkami.Brak słów.

MOJE PANIE JA JESTEM KIEROWNIKIEM 2 LATA ,NIGDY NIE PŁACIŁAM ,UWIERZCIE MI ,MAM BARDZO WYROZUMIAŁĄ PANIĄ KIEROWNIK REGIONALNĄ PANIĄ DANUSIĘ .JEST ZAWSZE NAM POMOCNA ,CHO WIERNA FIRMIE I RYGORYSTYCZNA ,JESZCZE MI SIE NIE ZDARZYŁO ŻEBYM JĄ O COŚ POPROSIŁA A ONA MI NIE POMOGŁA .ROZMAWIAJCIE O PROBLEMACH ZE SWOIMI REGIONALNYMI ,A JEŻELI MANKO WYCHODZI TO KIEROWNIK POWINIEN ZMIENIA
C DO SKUTKU ZAŁOGĘ .POWODZENIA

Z tego co słyszałam to p.Danuta jest w porządku.Pani w.w twierdzi że nie płaciła nigdy,a może pani o tym nie wie że odciągali z premii.Większość kobiet się boi zbuntować,każdej zależy na stałych dochodach miesięcznych i na pracy tym bardziej że w tych czasach krucho jest z praca.Miesięczne protokoły kierowniczek zależą od ich nastrojów.Kierowniczki regionalne nie są takie straszne ale same się gubią w tym co mówią.

Pani w.w . to rasowa ekspedientka i nie płaci za błędy :) a co Pani Danusi to słyszałam od koleżanki z innego sklepu że fajna z niej babka ...Kierowniczki regionalne... to głębszy temat .. liczymy na jakąś radę skoro jest na takim stanowisku to wie więcej niż my ... ale nie ma rady :( jest ten cholerny telefon za który nasza firma zapłaci i moja kierowniczka wymieni się pozytywnymi sugestiami na temat kupki swojego dziecka itd ..itp ...w mojej obecności bo przecież ja jestem nikim *** pracuję tylko na sklepie. Zazdroszczę Pani w.w tej Danusi ...dla mnie taka Danusia to dodatkowy akumulator tak potrzebny w tych ciężkich czasach dla handlu .

Nareszcie ktoś się wzioł za te baby kombinatorki, tu się uśmiechają do klienta a do wora pakują starą padline , paskudne babsztyle , bllleeee

Kupiłem kiełbasę i po spożyciu bulki/ takie bańki ogromne jak z mydła/ mi poszły wpierw uszmi, następnie nosem, takie ładne kolorowe piękniuśkie.Domyśliłem się że to Ludwik, ale co było robić ?! głodnym byłem. Kurna !! Ludwik też przeterminowany , smak miał dziwny jakby nielegalny!!! Co się wyrabia w tym kraju by tylko zysk osiągnąć!!!!! Na narty to tylko biegówki i kierunek mety w kierunku Grottgera.

nie krytykujcie tylko tych regionalnych bo niektóre są naprawdę ok skupcie się też na kierowniczkach sklepu ,unas jest taka pani kierownik która zachowuje się jakby to był jej sklep masakra -ona nie je nie pali a komuś nieda wie że człowiek pali to nawet nieda wyjść śmieci wyrzucić ,mimo że nas jest więcej jak 2 osoby to nie mamy żadnej przerwy tylko pani wielka kierownik ją ma odbija kariera do głowy-ale wiem jedno ja tego jej nie popuszczę zgłoszę tam gdzie trzeba o mobbing w pracy -traktuje nas jak małe dzieci szkoda że szefowie od czsu do czsu nie wpadną z pracownikami porozmawiać a najlepiej niech założą podsłuchy na zaplecza to usłyszą jak ładnie kierowniczki sklepu oddzywają się do pracowników

tak to prawda niech się wezmą za kierowniczki sklepow unas jest taka pani kierownik która ma pewność że jej nigdy nie zwolnią bo jest najlepszą kierowniczką sklepu-do zakładu niemam nic super mi się pracuje nigdy nie zdażyło się że miałabym coś myć albo po terminie sprzedawać ale ta nasza pani kierownik prowadzi nas do domu zamkniętego bo psychika pomału siada człowiekowi

Ja myślę że Twoja kierowniczka jest wspaniałym człowiekiem tolerując i pracując z kimś takim jak Ty .Nie płacisz manka , nic nie musisz myć ,nie handlujesz towarem po terminie ,super Ci się pracuje a tak brzydko piszesz o kimś kto to wszystko trzyma w ryzach ....Myślę ze Ty to swojej kierowniczce powinnaś buty czyścić :) i siedzieć cicho :)

... w miom miescie są dwa sklepy p.Nienieszczanskich...a jeden szczególnie zalicza się do zaorania na czele z kierowniczką sklepu .Wogóle pozamykać wszystkie i Firmę posłać w kosmos... co z tego ze wszystkie swiadczenia sa i wypłata na czas ale jakim kosztem -kosztem nas pracownic !

odnoszę się do pani pod pseudonimem koleżanka -czyścić takiej wiedżmie buty to nigdy ona jedynie wykorzystuje koleżankę która zna sie dobrze na wszystkim i dzięki niej nic nie myjemy a jeśli chodzi o płacenie to niestety co miesiąc to się robi...

Skoro na sklepie jest osoba dla was autorytet to dlaczego nie jest kierowniczką ? Firma ceni ludzi znających się na handlu .

no tak ja to rozumiem tylko firma niewie otym a pozatym dziewczyny boją się cokolwiek powiedzieć żeby ona ich nie zwolniła bo powiedziała że ona ma większe zdanie na temat przyjęcia i zwolnienia z pracy bo tak jej odbija -ona poprostu czuje się jakby to był jej sklep jak wchodzi do sklepu to staje w kolejce jak kierownik regionalna a póżniej robi nam jazde o byle co - dobrze by było gdyby panie regionalne chciały z pracownikami porozmawiać na osobności na temat kierowników w sklepie to bym wszystko powiedziała i podejżewam że dziewczyny też ale jak widać to my tu nic do gadania nie mamy tylko pani kierownik sklepu

Kierowniczka sklepu jest zazwyczaj najlepszym pracownikiem , sklep jest taki jak ona ... odzwierciedla jej wymogi i starania ktoś kiedyś napisał że to serce sklepu ...szkoda że na Twoim sklepie ktoś spija śmietankę zrobioną przez innych .Kierowniczka jest takim samym pracownikiem jak my , nie jest prawdą że decyduje o sprawach personalnych ,nie ma takiej władzy .Pogadajcie z kierowniczką regionalną Ona nie jest taka straszna :) płacą jej za to żeby udzielała nam wszelkich informacji i pomagała rozwiązywać problemy .

najlepsze jest to że mamy postrzeloną kierowniczkę sklepu która podważa co rejonowe mówią przy nich tojest taka kokietka a po ich wyjściu pokazuje co potrafi i nabija sie z nich a najlepsze jest to że powiedziała że rejonowe nie mają nic w sklepie do powiedzenie tylko ona oj żeby to rejonowa wiedziała a być może nie długo sie dowie

PRAWDE MOWIA KUPILEM KIELBASE DROBIOWA TO PIORA BYLY SZOK TA FIRMA NIE POWINNA PRODUKOWAC JEDZENIA DLA PSOW A CO DOPIERO DLA LUDZI!!!!!!!!!!!!!!!!!

PRAWDE MOWIA KUPILEM KIELBASE DROBIOWA TO PIORA BYLY SZOK TA FIRMA NIE POWINNA PRODUKOWAC JEDZENIA DLA PSOW A CO DOPIERO DLA LUDZI!!!!!!!!!!!!!!!!!

prawde mowiac to faktycznie jest tam szok najgorsza praca jaka moze byc nasza kierowniczka to plotkara falszywiec i sie na nas wyzywa

i jeszcze jedno firma jak firma ale to co sie dzieje w sklepach to masakra stres stres nerwica jak nic pracuje bo musze ale ktos napisal prawde to praca to oboz pracy i nikt tego nie docenia

JA PRACOWAŁAM W TEJ FIRMIE 2 LATA ,Z POWODÓW OSOBISTYCH I WYJAZDU ZA GRANICĘ ROZWIĄZAŁAM UMOWĘ ,ALE DZIĘKUJĘ TEJ FIRMIE ZA TE LATA PRACY .

Kapitalizm nie jest łatwy dla pracownika, ale pracodawcy nie mają lekko. Przełożeni nie dali polecenia "poprawiania" mięsa i chyba trudno znaleźć na to dowody, więc słabo widzę takich pracowników, którzy tak postępują. Nie można się roztkliwiać nad takimi praktykami. Sanepid ukaże firmę, a pracownicy samowolnie "poprawiają". Rozumiem rozterki, ale to konsumenci są podtruwani przez "racjonalizatorstwo" pracowników.

Kapitalizm nie jest łatwy dla pracownika, ale pracodawcy nie mają lekko. Przełożeni nie dali polecenia "poprawiania" mięsa i chyba trudno znaleźć na to dowody, więc słabo widzę takich pracowników, którzy tak postępują. Nie można się roztkliwiać nad takimi praktykami. Sanepid ukaże firmę, a pracownicy samowolnie "poprawiają". Rozumiem rozterki, ale to konsumenci są podtruwani przez "racjonalizatorstwo" pracowników.

Narażałyście zdrowie ludzi z własnej woli i jeszcze bezczelnie domagacie się zrozumienia i poparcia ? W swoim domu myjcie mięso czym chcecie ale celowe działanie na szkodę innych, bo przez brak mądrego zarządzania na powierzonym "placyku" za mało zarobicie ? Oprócz pracodawcy pozew powinni złożyć klienci - przeciw wam a nie producentowi. Same oczywiście nie chciałybyście kupić takiego towaru ale wciskać innym to i owszem. Biedna pokrzywdzone celebrytki, nóż się w kieszeni otwiera.