Walne zebranie Karkonoszy przeszło do historii. Zarząd klubu przedstawił swoją dezaprobatę wobec zainteresowania, a raczej jego braku władz miasta – Prosiliśmy, zapraszaliśmy przedstawicieli władz miasta na nasze zebranie. Skłonni byliśmy porozmawiać z prezydentem i dojść do konkretnych wniosków i prób rozwiązania problemów , bo sytuacja w Karkonoszach nie wygląda najlepiej. – mówił Bogusław Kempiński. To wszystko poszło na marne - dodał
Na zebraniu zabrakło przedstawicieli miasta - byli za to piłkarze, trener jeleniogórskiego klubu oraz pozostali działacze. Głównym tematem obrad było rozliczenie się z minionego roku. Prezes Tadeusz Duda dosadnie przedstawił ilość dotacji i kwotę jaką miały do dyspozycji Karkonosze w ubiegłym roku. Działalność klubu powiększyła się o cztery grupy młodzieżowe (około 20 osób w każdej) mimo to, jeleniogórski klub otrzymał mniej pieniędzy. Z około 95 tysięcy złotych kwota skurczyła się do 55 - mimo dodatkowego udziału w sekcjach sportowych młodych piłkarzy – Gdzie się podziało około 40 tysięcy dla nas? Tak jak to było w ubiegłym roku? - zadawał retoryczne pytanie – Tadeusz Duda. Gdybyśmy mieli te pieniądze, co rok temu nie było by takich problemów - dodał.
Wiele pretensji w kierunku prezydenta miasta, który zdaniem zarządu Karkonoszy nie bardzo wie, jak racjonalnie rozdysponować pieniądze wśród jeleniogórskich klubów, przez co cierpią takie zespoły jak Karkonosze. Klub się rozwija, zwiększa się ilość młodych sportowców w klubie, wszystko zmierza w bardzo dobrym kierunku. Jednak sytuacja finansowa nie wygląda najlepiej, a najdobitniej tą sytuację podsumował trener Karkonoszy – Leszek Dulat:
- Jesteśmy na dobrej drodze, aby przestać istnieć. Władze miasta muszą zrozumieć, że w Karkonoszach brakuje podstawowych rzeczy – pieniędzy na opłaty za imprezy sportowe, opłaty sędziowskie, stypendia dla zawodników, aż wreszcie opłat dla samych trenerów, którzy najpierw zawierzają, a dopiero później upominają się o kasę. Powinno stosować się umowy, które podpisywałoby się z miastem, odnośnie umowy trenerskiej. Nie byłoby żadnych niedomówień, a już na pewno problemów z wypłatami czy dodatkowymi wynagrodzeniami – mówił
Podobne kwestie dotyczyły stypendiów dla jeleniogórskich piłkarzy. Przegłosowano wniosek, dotyczący zwiększenie stypendiów z 400 zł do 600 złotych dla piłkarzy – tak jak miało być na samym początku – wraz z uchwałą rady miasta.
- Prezydent z niewyjaśnionych przyczyn zmniejszył tą kwotę. Napiszemy wniosek w tej sprawie, aby piłkarze dostawali tyle, ile im obiecano – mówił prezes Karkonoszy.
Ponadto dokonano wyboru nowych członków zarządu klubu. Piotra Kubana, Andrzeja Niemca i Tomasza Kociołę zastąpili min. Lech Walczak, Zygmunt Jankowski, Mariusz Szczygieł, Marek Siatrak i Bartosz Wiatrzyk. Prezesem klubu pozostanie Tadeusz Duda, a pomagać mu nadal będzie Bogusław Kempiński.
Jakie perspektywy dla jeleniogórskiego klubu? Prezes Tadeusz Duda – Nie jesteśmy w konflikcie z Prezydentem i nie chowamy urazy. Jestem dobrej myśli, że sytuacja się diametralnie poprawi.
Bardziej realnie wypowiedział się nowy członek zarządu - Lech Walczak:
Potrzebujemy więcej przychylnych ludzi, którzy poprą nas w radzie, bo my jako szarzy ludzie – nie mamy siły przebicia. Co byśmy nie robili to i tak za mało - mówił
Lech Walczak chciał dać jasno do zrozumienia, że nie ma co liczyć na przychylność prezydenta, który nie kwapi się, aby pomóc. Karkonosze próbują walczyć o swoje, ale potrzebują większych nakładów sił . Podobnego zdania był Leszek Dulat, który próbował szukać realnego wyjścia z sytuacji, przypominając zebranym, że to właśnie prezydent miasta ma największą władzę i to on rozdaje karty w niemal każdej sprawie, a już na pewno w takiej, która dotyczy pieniędzy na sport.
Wszyscy wspólnie doszli do jednego ważnego wniosku. Mianowicie w Jeleniej Górze, nie ma odpowiedzialnej osoby za jeleniogórski sport. Brakuje człowieka w radzie miasta, który byłby na bieżąco ze realiami sportowymi, przez co tyle cierpkich słów spada pod adres władz miasta. Czy sytuacja się zmieni? Nikt tego nie wie. Tak, źle w jeleniogórskim sporcie już dawno nie było..
Komentarze (6)
Maja racje , jezeli Prezydent Miasta Pan Obrebalski musi z nadania partyjnego tolerowac gościa odpowiedzialnego za sport z swieradowa kompletnie nie znającego realia jeleniogórskiego sportu to skutki sa widoczne , będzie jeszcze gorzej , musimy ten jeden rok jeszcze wytrzymać. Przed następnymi wyborami wszystkie jeleniogórskie klubu musza sie zjednoczyć i wybrac odpowiedniego człowieka na prezydenta naszego miasta. Dodatkowo wystosować petycje do władz PO we Wrocławiu o nie rekomendowaniu takich pajaców jak ten ze Świeradowa.
Do ksk...A kto to jest ten koleś ze Świeradowa o którym piszesz kolego,jak on się nazywa?
A o pozyskiwaniu innych sponsorów to ani słówka. Szkoda, że nowy-stary zarząd klubu, mówi tylko o pieniądzach z kieszeni mieszkańców. Może tak czas zacząć również szukać sponsora innego niż miasto
wysłany: 2009-06-28 14:49
ku*wa wara od moich pieniedzy,pieniedzy podatnika tylko szukac kasy od sponsorow!!a nie zerowac na garnuszku panstwa i moim!!!
rozwiazac te karkonosze niech graja w b klasie to wtedy im starczy siana popieram prezydenta nic bym nie dal szkoda tylko pana kkepinskiego bo przez ta druzyne stracil wszystko co mial a teraz nikt juz nie bedzie taki glupi mieliscie 2 lige i rozpieprzyliscie sami dzieki takim ludzia jak pan olszewski ktory ciagnol kase od pana kepinskiego
Proszę przyjąć wyrazy głębokiego współczucia z powodu tragicznej sytuacji działaczy i piłkarzy Karkonoszy.Wyniki sportowe Karkonoszy to rezultat niegodziwych,szkodliwych działań władz miasta, które ograniczyły się jedynie do nieodpłatnego udostępnienia jeleniogórskiego stadionu. Sponsorzy również nie wykazali zainteresowania tym godnym uwagi Klubem. Brak pieniędzy doprowadził do tak tragicznej sytuacji. Od tej chwili Karkonosze pokażą - w najbiższych wyborach samorządowych - jak się kopie za własne pieniądze.
A tak na marginesie mam pytanko do działaczy sportowych wszelkiej maści: uwielbiam narciarstwo alpejskie, Lolkę zaliczam w 2,5 minuty; Jak załatwić kasę ażebym mógł poszaleć na ski-arenie w Szklarskiej za pieniądze podatników. Podzielcie się doświadczeniem. Chętnie skorzystam. Cieplutkie pozdro.