
Nie ogląda telewizji, nie słucha radia. Grała za to latami w Totolotka. Teraz kupony wysyłają jej dzieci. Przez 95 lat czuła się świetnie. Jej zdrowie pogorszyło się pięć lat temu. Od tamtej pory nie chodzi nigdzie, przebywa głównie w domu pod czułą opieką córki Teresy i innych bliskich.
Urodziła się w rodzinie ziemiańskiej na Wileńszczyźnie, skąd bolszewicy wywieźli ją, z całą rodziną, na Syberię. Tam poznała męża Witolda – pracownika kopalni złota. Pytana przez przyjaciela rodziny o to, czy wyszła za mąż z miłości, odpowiedziała: - We dwóch było lżej żyć...
Na Syberii zajmowała się haftowaniem i szyciem. Aby zdobyć jedzenie dla syna, chodziła po kłosy zboża aż 70 kilometrów dziennie.
Po powrocie do Polski mieszkała z rodziną z Niedowie pod Zgorzelcem, skąd w 1959 roku trafiła do Piechowic. Mieszka tu od półwiecza – w domu przy ul. 1 Maja. Pracowała w rolnictwie.
Na uroczystości urodzinowe zjechała liczna rodzina z różnych stron Polski (m. in. Warszawy i Gdańska) oraz Londynu. Stawiła się także lokalna władza z burmistrzem Zofią Grabias-Baranowską na czele.
Komentarze (5)
zdrowia i spokoju Pani Alino!
..a od *Piipi proszę przyjąc bukiecik wirtulnych *rózyczek,a takze zyczenia spokoju
i *fajnego zdrowia !
~Uzytkownik nickname - "piipi" * :) *
Czytam tę receptę na długowieczność i wniosek jest taki mianowicie, że już dawno nie powinienem żyć na tym łez padole. :evil:
Gratulacje setki i życzenia kolejnej!
Pani Alina nic nie robiła na litere p ?